Wpis z mikrobloga

#raportzpanstwasrodka Klapek jak się bierze za jakiś "biznes" gastronomiczny i zaczyna opisywać, jak to od kuchni i logistyki.dziala na daną chwilę, to ja mam wrażenie, że to jakieś dzieci w przedszkolu się bawią w sklepik albo dom. Tu pojechał po dwa owoce, tam pojechał po jeden widelec, a to ktoś ciastko.zamowil więc trzeba jechać po mąkę, żeby upiec . No albo debil albo się szkolił obserwując, jak się bawią Dżunku z Brendą
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Bimbas: tam nie chodzi o żaden biznes tylko żeby mógł codziennie zachlać pałę zgrzewą Cambodii. Klapek udaje cały czas jaki to on nie jest zarobiony, bo musi jechać 20 razy do sklepu po 1 produkt, a jak Tharong albo Pchana się przyczepi to ma wymówkę, że on jest przecież zajęty cały dzień. Do tego każde wyjście do sklepu to okazja żeby wydębić puszeczkę złotego trunku na raz i bez wścibskich
  • Odpowiedz
@Bimbas: Trzeba oddać gapie że w nawijaniu makaronu na uszy, mitomani i manipulacji ludźmi ma całkiem niezły talent. Pisałem kiedyś że gdyby wrócił do PL, spokojnie znalazłby zatrudnienie w tych wszystkich firmach wciskającym pościele, garnki, czy inne badziewie naiwnym emerytom i samotnym babom z kotami, jak Janina od dorsza czy Wioleta Owczarek.
  • Odpowiedz