Wpis z mikrobloga

Mój organizm broni się przed kołchozem jak tylko może. Mentalnie podchodzę do tego z dystansem, ale mimo to czuję spory lęk w sobie i jestem osłabiony. Jak szedłem z psem to brało mnie na omdlenie, a później jak czytałem książkę to straciłem jakiekolwiek siły i położyłem twarz na książce na jakieś 10min, próbując przy tym spać spać. Nogi poza tym mnie bolą w c--j. Źle się czuję, zastanawiam się czy nie wziąć benzo, mam 0,5mg.

#przegryw #nerwica
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@eisil: Czemu wy nie pójdziecie na ochronę robic tylko sie tak katujecie? Mówię o spokojnym obiekcie oczywiście,a w dużym mieście jak Kraków czy Wawa znajdziesz taka nawet bez grupy
  • Odpowiedz
@eisil: Najwyraźniej jest coś w kołchozie co wpływa na ciebie negatywnie. Może to ludzie, hałas, zapach lub coś innego co budzi niepożądane skojarzenia. Spróbuj odnaleźć co to jest. Zastanów się. Jeżeli chcesz uregulować poziom kortyzolu, musisz to przepracować - inaczej może to doprowadzić do dalszych powikłań w organizmie.
  • Odpowiedz