Wpis z mikrobloga

#rozowepaski #pytaniezdupy

Mirki, rozterkę mam nieziemską. Jestem w sumie w szczęśiliwym związku - podupczyć zawsze można, dziewczyna do rany przyłóż, mocne 8/10 jeśli chodzi o całokształt - ale ni c--j nie satysfakcjonuje mnie tkwienie w "ciepłych kapciach". Jesteśmy od ponad 1.5 roku, wszystko spoko. Poznałem ostatnio dwie laski, z czego jedna mnie całkiem, a nawet bardzo jara. Zaprosiły mnie żebym jechał z nimi stopem w lipcu, w piątek idę do nich na domówkę. Nie ukrywam, że z wielką chęcią bym z nimi pojechał. Zwłaszcza, że podróże i różne szaleństwa z tym związane mnie bardzo jarają, a mojego obecnego różowego paska niekoniecznie. Problem w tym, że laska jest zakochana we mnie nad życie, i nie wiem co mam począć. Wiem, że prędzej czy później zakończę ten związek, ale na chwilę obecną nie mam serca zostawiać jej dla innej. Wyjazd do innego kraju aby skończyć studia raczej dużo mniej by ją zabolał niż zostawienie dla innej d--y.
  • 46
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Ghostli: Moja rada, zerwij z nią i uwolnij ją od siebie. Tylko chociaż tutaj bądź uczciwy i fair wobec niej i przedstaw jej prawdziwy powód zerwania, że traktujesz ją jak dupę do dupczenia i chcesz sobie podupczyć inne. Bądź mężczyzną a nie kłamliwym krętaczem z gimbazy.
  • Odpowiedz
Dziękuję bardzo za wszelkie opinie, trochę dały mi do myślenia. Powinienem chyba zacząć od małego sprostowania, nie spodziewałem się takiego odzewu, dlatego opisałem mój przypadek dosyć lakonicznie i prostolinijnie, żeby nie powiedzieć wulgarnie. Dosyć niefortunny dobór słów spowodował jakże przepiękną gównoburzę odnośnie mojej dojrzałości, a przede wszystkim podejścia do kobiet. Muszę zatem nieco wyjaśnić - w żadnym wypadku nie uważam mojego podejścia do kobiet za przedmiotowe. Bardzo sobie cenię wszelkie inne aspekty
  • Odpowiedz
@Ghostli: pozytywnie mnie zaskoczyłeś. dobór słów w pierwszym poście był naprawdę niefortunny, więc jak sam się domyślasz miałam inne wyobrażenie Twojej osoby ;) cieszy mnie to, że nie tylko planujesz, ale już zacząłeś w jakimś stopniu pracować nad związkiem :) powodzenia!
  • Odpowiedz