Wpis z mikrobloga

#praca #pytanie #rozkmina

Mam ciężką zagwozdkę, także mam skromną nadzieję że pomożecie mi w uporządkowaniu myśli a być może na podjęcie decyzji.
W aktualnej firmanie w której pracuje niecałe 3 lata, mam jeszcze miesięczny okres wypowiedzenia, złożyłem wypowiedzenie i od pierwszego lipca docelowo idę do innej pracy.
Wszystko było jasne ale wczoraj zaprosił mnie szef na rozmowę w której oświadczył że chce mnie jakoś przekonać abym został.

I tak

W nowej firmie na start dostaje 5200 netto a po 3 miesiącach 5800 netto, godziny pracy to 8-16 a do samej pracy mam jakieś 2,5 km czyli blisko autem 5 min z buta jakieś 25 min. W nowej firmie idę na nowe stanowisko, także będę robił coś zupełnie innego ale to dobrze bo nauczę się nowych rzeczy itp.
Dotychczas ta opcja mnie cieszyła, mała podwyżka ale nowe środowisko, nowe obowiązki i blisko

Ale

W starej firmie mam 5500 netto z czego szef rzucił mi podwyżkę 1000 czyli potencjalnie będę miał 6500 netto (nie jest to IT tylko zwykła biurówka, także kasa raczej spoko)
W starej firmie "potencjalnie" szef powiedział że na moje stare stanowisko zatrudni nową osobę ale do tego czasu będę musiał jeszcze ją jeszcze robić(a szczerze już irytuje mnie t funkcja, dlatego zmieniam pracę) a ja dostanę nową funkcję, ale będzie to nowe stanowisko którego nie było w firmie, także mają na nie jakiś plan ale nie wiadomo co konkretnie, wstępnie przedstawili jakby stanowisko wiązało się z kontrolingiem finansowym czyli z tym co mam robić w nowej firmie.
W tej firmie pracuje od 7-15, a do roboty mam 17km czyli jakieś 25min drogi

I teraz mam zagwozdkę
W nowej firmie dostanę teraz mniej hajsu ale podszkolą mnie w tej dziedzinie, także ktoś nauczy mnie tej funkcji

W starej zostanę rzucony bardziej na głęboką wodę, gdzie potencjalnie otrzymam jakąś zewnętrzną pomoc ale jak ona będzie wyglądała to Hugo wie. Teoretycznie będzie to wymagało o wiele większego wysiłku z mojej trony, gdzie nie wiem czy podołam i tego się boję.

Także mam zagwozdkę czy wybrać nową firmę czy starą?
Czy może negocjować stawkę w nowej firmie, ale czy się nie obrażą, powiedzą spadaj i tyle.
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@nomorex: panie uj wie. w nowej firmie tez moze sie okazac ze ludzie sa beznadziejni albo bedziesz mial jeszcze jakies dodatkowe obowiazki o ktorych nawet nie wiesz albo mimo pomocy nie bedziesz sie do tego nadawac/nie bedzie ci szlo. a jak zmienisz prace to raczej powrotu na stare smieci nie bedziesz miec.albo zmieniasz i podejmujesz ryzyko albo zostajesz i liczysz ze cie nie wyruchaja na nowym stanowisku xd. Gdybym ja
  • Odpowiedz
  • 2
@nomorex Klasyk. Jeśli zostaniesz w starej, to kogoś tańszego zatrudnią na twoje miejsce. Za kilka miesięcy dostaniesz wypowiedzenie i zostaniesz na lodzie
  • Odpowiedz
  • 0
teoretycznie na stare stanowisko mają zatrudnić nową osobę a ja mam je zmienić na inne tyle że te nowe stanowisko jest nowe w całej firmie, także Hugo wie jak finalnie będzie wyglądało i czy będę miał umiejętności aby mu podołać, bo tutaj nikt mnie nie przeszkoli.
  • Odpowiedz
  • 0
Po części boje się że w przypadku wybrania starej pracy dostanę zadanie i nie będę wiedział co robić, bo po prostu nie będę miał odpowiedniej wiedzy, a nie będę miał się nawet kogo spytać o radę. I może skończyć się to tym że przeszkolę nową osobę na moje stare stanowisko a na nowym nie będę się sprawdzał i po portu wypowiedzą mi współpracę, ale sam będę chciał pójść w choler* bo będę
  • Odpowiedz