Aktywne Wpisy

annlupin +15
STOP kontrola co se słuchasz teraz
źródło: annlupin9988765
Pobierz
annlupin +34
cześ nom
źródło: annlupin0099987
PobierzSkopiuj link
Skopiuj link
źródło: annlupin9988765
Pobierz
źródło: annlupin0099987
PobierzRegulamin
Reklama
Kontakt
O nas
FAQ
Osiągnięcia
Ranking
Mam ciężką zagwozdkę, także mam skromną nadzieję że pomożecie mi w uporządkowaniu myśli a być może na podjęcie decyzji.
W aktualnej firmanie w której pracuje niecałe 3 lata, mam jeszcze miesięczny okres wypowiedzenia, złożyłem wypowiedzenie i od pierwszego lipca docelowo idę do innej pracy.
Wszystko było jasne ale wczoraj zaprosił mnie szef na rozmowę w której oświadczył że chce mnie jakoś przekonać abym został.
I tak
W nowej firmie na start dostaje 5200 netto a po 3 miesiącach 5800 netto, godziny pracy to 8-16 a do samej pracy mam jakieś 2,5 km czyli blisko autem 5 min z buta jakieś 25 min. W nowej firmie idę na nowe stanowisko, także będę robił coś zupełnie innego ale to dobrze bo nauczę się nowych rzeczy itp.
Dotychczas ta opcja mnie cieszyła, mała podwyżka ale nowe środowisko, nowe obowiązki i blisko
Ale
W starej firmie mam 5500 netto z czego szef rzucił mi podwyżkę 1000 czyli potencjalnie będę miał 6500 netto (nie jest to IT tylko zwykła biurówka, także kasa raczej spoko)
W starej firmie "potencjalnie" szef powiedział że na moje stare stanowisko zatrudni nową osobę ale do tego czasu będę musiał jeszcze ją jeszcze robić(a szczerze już irytuje mnie t funkcja, dlatego zmieniam pracę) a ja dostanę nową funkcję, ale będzie to nowe stanowisko którego nie było w firmie, także mają na nie jakiś plan ale nie wiadomo co konkretnie, wstępnie przedstawili jakby stanowisko wiązało się z kontrolingiem finansowym czyli z tym co mam robić w nowej firmie.
W tej firmie pracuje od 7-15, a do roboty mam 17km czyli jakieś 25min drogi
I teraz mam zagwozdkę
W nowej firmie dostanę teraz mniej hajsu ale podszkolą mnie w tej dziedzinie, także ktoś nauczy mnie tej funkcji
W starej zostanę rzucony bardziej na głęboką wodę, gdzie potencjalnie otrzymam jakąś zewnętrzną pomoc ale jak ona będzie wyglądała to Hugo wie. Teoretycznie będzie to wymagało o wiele większego wysiłku z mojej trony, gdzie nie wiem czy podołam i tego się boję.
Także mam zagwozdkę czy wybrać nową firmę czy starą?
Czy może negocjować stawkę w nowej firmie, ale czy się nie obrażą, powiedzą spadaj i tyle.