Wpis z mikrobloga

#!$%@?, ale cisne beke z jednego pajaca u mnie na roku. Koleś jest dopiero po I semestrze na prawie a już kozaczy jakby wyszedł spod skrzydła samego Harvey Specter'a. Rzuca się do wszystkich, obsypuje nas paragrafami jak pieprzonym confetti, a na dodatek wszędzie wciska łacińską terminologie prawniczą, np. (...) więc DE IURE nie powinienieś wpadać na nie swoją grupę. albo (...) więc per analogiam tu będzie tak samo. (#!$%@? CIĘZKO NAPISAĆ PO POLSKU?!) Najgorsze było to jak ten #!$%@? cymbał sapał się do najlepszego i najbardziej lojalnego wykładowcy na naszym wydziałe, że ten "zgodnie z regulaminem uczelni z art którymś-tam spóźnia się z podaniem mu oceny z egzaminu, a ma na to zgodnie z tym art 14 dni"- koleś chciał z regulaminem w ręku #!$%@?ć do dziekanatu i im tym machać przed oczami- cyrk. Pomijam fakt, że wykładowca miał jeszcze na podanie oceny chyba ze dwa dni ("zgodnie z regulaminem"). NOSZ #!$%@? CO ZA NARÓD

#bekazpodludzi #studbaza #mozetrochecoolstory
  • 12
@k-exo: A jaka uczelnia? UKSW? Może z tego wyrośnie po jakimś czasie. Ewentualnie pozna na własnej skórze, że egzaminatorzy też nie lubią cwaniaków strzelających paragrafami. Do tej pory słyszałem tylko o jedym prowadzącym u mnie (a kończę 4. rok) któremu to się podoba.
@k-exo: To nie zazdroszczę. Ja jestem na UW ale wiem ile macie egzaminów (o ile nic się nie zmieniło) i wydaje mi się, że rozkład przedmiotów jest lepszy u mnie. Wy za to macie lepsze egzaminy, bo więcej pisemnych.
@k-exo: Z moich obserwacji spora część studentów prawa na pierwszym roku zachowuje się podobnie. Chodzą w okienkach na kawę do maca/starbucksa/cotamjest prowadzić "poważne" rozprawy (gdzie siedzą 2 godziny), noszą garniaki, wysławiają się "ąę", ale wychodzi im to w większości tak, że proszą o "wstrząśnięte martini, nie ambiwalentne".

Najśmieszniejsze jest, jak rzucają łaciną na prawo i lewo, ale nie wiedzą, że "ph" czyta się jako "f", a "ae" jako "e" itd. :D
@Elektryczny_skrzyplocz: no ale właśnie u mnie spośród 260 osób trafił się tylko jeden jedyny pajac, żenada :D wiadomo, z jednej strony #!$%@?, bo potem nas wrzucają z tym cymbałem do jednego wora, ale z drugiej jak ci smutno, źle i jesteś zdołowany, to wystarczy na takiego spojrzeć i humor się poprawia xd