@krytyk__wartosciujacy: To jest jakaś plamka ślepa dyskusji o ochronie życia od poczęcia. Wszystkie inne prawa człowiek nabywa dopiero w momencie opuszczenia macicy i nie ma szerokiej dyskusji, aby nadawać obywatelstwo, prawa do spadku, świadczeń, czy obowiązek wnoszenia opłaty za śmieci płodom czy zarodkom.
@kolorowe_jarmarki: ale dzieci a nie embriony się rodzą żywe. Lub nieżywe. Te niezagnieżdżone embriony wg ciebie dziedziczą.
Wobec tego wyobraź sobie, że masz zamrożone 5 embrionów. I masz spadek po rodzicach i przekazują go dzieciom. Są dzieli spadek wśród żywych. A później rodzą się dzieci z tych embrionów. Dzieci z tych embrionów, odmrożone po 10 latach dziedziczą i pozostali dzielą się spadkiem. Tak?
@krytyk__wartosciujacy: „w chwili otwarcia spadku jest poczęte”. Jak urodzi się 10 lat później to nie dziedziczy. Żeby było poczęte musi być zagnieżdżony zarodek
@kolorowe_jarmarki: od zapłodnienia do zagnieżdżenia (naturalnie) mija kilka dni. Jak rozumiem dobrego czasu dziecko nie jest poczęte, bo nie jest zagnieżdżone, tak? O tym, czy ktoś dziedziczy czy nie decyduje poziom HCG?
@krytyk__wartosciujacy: myślę, że o tym czy ktoś dziedziczy zależy czy w momencie otwarcia spadku embrion jest w macicy czy poza nią. Trochę trudno byłoby uważać zamrożone zarodki za spadkobierców.
@kolorowe_jarmarki: no właśnie. Czyli o tym czy mamy dziecko poczęte decyduje nawet nie to, że jest żywym embrionem tylko że jest żywym embrionem w macicy. Nie ma embrionu w macicy, nie ma dziecka poczętego. Przynajmniej dla prawa spadkowego. Dobrze rozumiem?
Te niezagnieżdżone embriony wg ciebie dziedziczą.
Wobec tego wyobraź sobie, że masz zamrożone 5 embrionów. I masz spadek po rodzicach i przekazują go dzieciom. Są dzieli spadek wśród żywych. A później rodzą się dzieci z tych embrionów. Dzieci z tych embrionów, odmrożone po 10 latach dziedziczą i pozostali dzielą się spadkiem. Tak?
Pytam, bo mnie to zaintrygowało, bo czy
Nie ma embrionu w macicy, nie ma dziecka poczętego. Przynajmniej dla prawa spadkowego. Dobrze rozumiem?