Wpis z mikrobloga

Ostatnio wkręciłam się w jazdę na rowerze. Wczoraj pierwszy raz w życiu przejechałam 25 km i jestem zaskoczona, że dałam radę. Zwłaszcza że jeszcze trzy tygodnie temu po 15 km musiałam długo dochodzić do siebie XD
Wczoraj podczas zjazdu z górki złapała mnie taka myśl: a co, jeśli się wywalę przy tej prędkości? I tak zaczęłam się zastanawiać nad kupnem kasku.
Mam jednak rower Kross Trans 3.0 i nie ukrywam, że trochę się zastanawiam, czy w takim "miejskim" stylu jazdy kask to nie przesada. Zazwyczaj widuję w kaskach raczej zapalonych kolarzy na szosówkach albo MTB. Co o tym myślicie? Warto kupić kask do takiego roweru? No i jeśli tak, to na co zwrócić uwagę przy wyborze?

#rower #kolarstwo #sport
  • 21
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Nie ważne czy jeździsz w stylu "miejskim" czy wyczynowo. Kask to podstawa bezpieczeństwa. Na prawdę nie wiele trzeba żeby sobie głupi łeb rozwalić. Sam miałem przypadek, że mnie potrąciło auto jak jechałem na rowerze. Skończyło się tylko na siniakach ale bez kasku mogło być znacznie gorzej. Co do wyboru jaki kask to najlepiej przejść się do sklepu ze sprzętem sportowym i zobaczyć który najwygodniej ci leży na głowie.
  • Odpowiedz
@labelle: kask kupić warto. Ja prawie głupi ryj rozyebauem (kask uratował) jadąc grzecznie po mieście, a nie lecąc 70 km/h gdzieś na szosowym zjeździe.

No i jeśli tak, to na co zwrócić uwagę przy wyborze?

Ma pasować do głowy, być wygodny, w miarę przewiewny, no i nie jakiś turbo ciężki.
  • Odpowiedz
czy w takim "miejskim" stylu jazdy kask to nie przesada.

@labelle: nie jest przesadą. Kask zapewnia podstawowe bezpieczeństwo.

Zazwyczaj widuję w kaskach raczej zapalonych kolarzy na szosówkach albo MTB.

@labelle: bo przeważnie są to
  • Odpowiedz
@labelle: ja ostatnio jeździłem trochę po górkach i przy zjeździe 45km/h na mtb w normalnym kasku się zastanawiałem czy nie lepiej kupić taki pełny zabudowany do pełnej ochrony ryja ( ͡° ͜ʖ ͡°)

  • Odpowiedz
widziałem w sklepie pełne kaski, które chyba mają być bardziej stylowe, ale za to pewnie się w nich głowa poci fest


@jutrobedzieinaczej: one są bardziej na hulajnogi, bmxy itp one mają wyższy poziom ochrony, ale nie mają wspomnianej wentylacji. W tradycyjnym kolarstwie - zły pomysł.
  • Odpowiedz
@labelle: Profesor na mojej uczelni jechał rowerem ze znajomym, wywalił się na krawężniku upadając na trawnik.
Rozbawiło to jego kolegę do czasu aż się zorientował, że niewinny upadek był śmiertelny. Warto nawet do niewinnej jazdy po mieście.
  • Odpowiedz
@labelle: ja całe życie bez kasku. Na rowerze jeżdżę od ponad 25 lat. Miałem dwa wypadki na rowerze i tylko raz by mi pomógł jak miałem 14 lat. drugi przypadek niczego by to nie zmieniło czy miałbym kask czy nie

Poćwicz jazdę na rowerze równowagę i zobacz czy jesteś łamaga czy ogarniasz.
  • Odpowiedz
  • 0
@r5678 kurła kiedyś tego nie było i jakoś się jeździło. napisz jeszcze, że to głupi wymysł marketingu i skok na naszą kasę.

@labelle idź do sklepu i kup ten który będzie dla Ciebie najwygodniejszy. Kup.
  • Odpowiedz
  • 0
@r5678: tu nie chodzi o równowagę. Co gdy zjeżdżając z górki wpadnę w jakąś dziurę na drodze bo jej nie zauważę? Ścieżki rowerowe nie są wszędzie, a stan dróg szczególnie blisko pobocza bywa różny.
  • Odpowiedz
@labelle: Sa całe dyskusje i jakieś Mądre Holenderskie Badania że niby kaski zmniejszają bezpieczeństwo, bo ponoć jak kierowca widzi rowerzystę w kasku to wyprzedza z mniejszym odstępem, niż jak widzi rowerzystę z gołą głową. No i ponoć mają na to jakieś statystyki.

Ja jednak stoję na stanowisku że mimo iż ryzyko jest stosunkowo małe, to możliwa strata (nawet życia) jest na tyle duża że jeżdżę w kasku zawsze. Do tego
  • Odpowiedz