Wpis z mikrobloga

@JudzinStouner: Glownym zarzutem jest to, ze majac swoja walute sami decydujemy ile drukujemy pieniedzy i jaka jest wysokosc stop. Czyli de fakto tylko panstwo polskie ma kontrole nad zlotym. Majac euro nie mamy na to wplywu, decyduje kolektyw unijny gdzie najwiecej do gadania maja Niemcy czy Francja przez co oddajemy stery nad waluta im.

No i to generalnie budzi watpliwosci, ze kiedy to nie my decydujemy co sie dzieje z
  • Odpowiedz
@JudzinStouner
Posiadanie własnej waluty kochaniutki ma kilka istotnych zalet, zwłaszcza dla krajów o rozwijającej się gospodarce. (Jak My) Oto najważniejsze z nich:

1. Niezależna polityka monetarna
Narodowy bank centralny (np. NBP) może samodzielnie ustalać stopy procentowe i prowadzić politykę pieniężną dostosowaną do sytuacji gospodarczej kraju.
  • Odpowiedz
@JudzinStouner: a jakie widzisz plusy skoro wspomniales o tym? pytam na powaznie z ciekawosci

z minusów to to, że majac wlasną walutę mamy kontrolę nad stopami procentowymi i sami decydujemy jak walczyć z inflacją, a w strefie euro ustala to EBC i czasem może to zaszkodzić "słabszym" krajom
  • Odpowiedz
@JudzinStouner:

Przyjęcie Euro to przede wszystkim kolejny krok w stronę integracji Polski z systemem polityczno-ekonomicznym zachodu. Więc dla niektórych środowisk jest to dość problematyczne, np. wyjście z UE stało by się trudniejsze, no i im bliżej zachodu Polska się znajduje , tym dalej od ruskiego miru.
  • Odpowiedz
  • 20
@tom_szelmi: Dla mnie zaletą jest łatwość i przejrzystość rozliczeń oraz eliminacja ryzyka kursowego. Osobiście prowadzę transport międzynarodowy i od lat praktycznie w większości używam euro w codziennych działaniach, a PLN mi tylko przeszkadza szczerze mówiąc. Dodatkowo wszystkie leasingi mam w euro, bo tak jest taniej, ze względu na niższy EURIBOR. Dziwnym trafem kredyty hipoteczne w strefie euro też są znacznie tańsze niż u nas.
  • Odpowiedz
@Gasikfps: 1. No i NBP ustalił zerowe stopy przy szalejącej inflacji na polecenie polityczne własnego rządu przed wyborami windując ceny nieruchomości okradając własnych obywateli - zajebista zaleta własnej waluty, możesz okradać własnych obywateli
  • Odpowiedz
@Kielbasiarz poprawcie mnie jeśli się mylę, ale mimo tego, że Polska miała pełna kontrolę nad walutą w ostatnich latach wciąż podejmowała niekoniecznie zawsze korzystne dla nas decyzje. Może to by nam wyszło na lepsze.
  • Odpowiedz
@JudzinStouner: Dodałbym jeszcze efekt psychologiczny. Mieszkasz sobie w takim Szczecinie, Kostrzynie czy innym miejscu przy granicy i zarabiasz 800€. Twój sąsiad, mieszkający 10km dalej na zachód, zarabia 2500€.
Obecnie trochę łatwiej jest znieść to że oboje zarabiacie 2500 tylko w innej walucie.
  • Odpowiedz
@JudzinStouner: już teraz Polaków nie stać na nieruchomości, jakby nagle wszedł tańszy kredyt to ludzie by musieli kredyt brać na 3 pokolenia żeby cokolwiek kupić. Do tego tracisz możliwość dynamicznego reagowania, dopiero co testowaliśmy co się dzieje z inflacją przy okazji wybuchu wojny w sąsiednim kraju i jakbyśmy mieli euro to nie przekonasz tak łatwo Hiszpanów żeby w całej strefie euro tak zrobić żeby Polakom było lepiej
  • Odpowiedz
  • 11
@SpokoZiomek: przecież to taki sam chwyt psychologiczny jak z ceną 1zł i 0.99zł xD jak słyszę argument, że nie kcemy ełro bo będziemy zarabiać tylko 1000 to mnie pusty śmiech ogarnia xD K---O STARA GŁUPIA JEDNA Z DRUGĄ, DOKŁADNIE TYLE ZARABIASZ TERAZ.`
@stan-tookie-1 Wybacz, ale drogie kredyty jako obrona cen nieruchomości są tak karkołomnym i bezsensownym argumentem, że nie wiem nawet co odpowiedzieć xD
  • Odpowiedz
@JudzinStouner: dopiero co to testowaliśmy, przy okazji bk2% i ceny wraz z potanieniem kredytu nie utrzymały się w miejscu, a dynamicznie skoczyły w górę. to samo się przewiduje przy okazji bk0%. mało jest ludzi, którzy nie pracują w ministerstwie, którzy myślą że takie potanienie kredytu będzie neutralne dla cen mieszkań
  • Odpowiedz
@stan-tookie-1: dopłacanie z publicznych pieniędzy, żeby kredyt był tańszy to patologia, ale tani kredyt sam w sobie jest jak najbardziej korzystnym zjawiskiem i dobrym dla wszystkich. Rynek nieruchomości trzeba uzdrawiać na wiele sposobów, ale drogi kredyt nie jest jednym z nich. Dopłaty z budżetu też nie.
  • Odpowiedz