Wpis z mikrobloga

@sebastian-ka-735: Pretensje możesz mieć tylko o brak informacji o ryzyku. Analogiczna sytuacja jest z hakami rowerowych przerzutek: wykonane są z aluminium w taki sposób, aby pękły przy uderzeniu, oszczędzając ramę, ale przez to bardzo łatwo się wyginają. Można je prostować, ale zawsze jest ryzyko, że hak przy prostowaniu pęknie i trzeba będzie założyć nowy.
  • Odpowiedz
@b_oski: @Msciwy_pterodaktyl Dobra dobra, ale to w takim razie czym zajmują się te warsztaty od "renowacji" czy "naprawy" felg? Bo przemalować sprejem to se sam urwa mogę, a jak oddaję uszkodzoną po wjechaniu w dziurę felgę to po to, żeby mi ją naprawili a nie kurde za każdym razem nowe felgi kupować XDD @sebastian-ka-735 Nie no, jak dla mnie sytuacja wygląda tak, że płacisz normalnie za prostowanie tak
  • Odpowiedz
  • 1
@ZlodziejBilonownic u mnie nieraz zdarza się ,że ktoś urwie łącznik stabilizatora przy demontażu i w takich sytuacjach klient ponosi koszty, nie wiem jak to wygląda w przemyśle oponiarskim ,ale być może mają podobny system jeżeli chodzi o prostowanie felg.
  • Odpowiedz
@sebastian-ka-735:
1. nie poinformowali cię o ryzyku i dodatkowych kosztach. słusznie masz o to pretensje.
2. felga pękła podczas prostowania: z doświadczenia powiem, że 90% takich pęknięć to przypadki prostowania na szybko bez odpowiedniego rozgrzania felgi do obróbki
3. też bym się wkruwił
  • Odpowiedz
@sebastian-ka-735: kup se normalne zimowki na oddzielnych felgach i tylko koła do przerzucenia a nie będziesz takie historie przechodził dwa razy w roku,
nie chodzi o te prostowanie ale uszkodzenia przy zwykłym demontażu,

raz na 2-3 lata zmiana to o wiele mniejsze ryzyko, że coś spartolą

też miałem dwie felgi do prostowania, nawet mi podpisali markerem wielką literą K
  • Odpowiedz