Aktywne Wpisy
![analboss](https://wykop.pl/cdn/c3397992/analboss_lVlKeJZuB4,q60.jpg)
analboss +222
#nieruchomosci #warszawa #przemysleniazdupy
Czemu nikt w Polsce nie rusza RODów?
Przecież to są grunty w centrach miast, które służą garstce emerytów.
Nawet nie chodzi o to żeby je zabrać i koniecznie betonować budując tysiące mieszkań,
ale można z nich równie dobrze zrobić parki dostępne dla wszystkich, a nie jakieś zamknięte księstwa udzielne dla wybranych z ujemną wartością dla innych,
bo co najwyżej można tam poczuć zapach palonych liści i libacje bezdomnych.
A
Czemu nikt w Polsce nie rusza RODów?
Przecież to są grunty w centrach miast, które służą garstce emerytów.
Nawet nie chodzi o to żeby je zabrać i koniecznie betonować budując tysiące mieszkań,
ale można z nich równie dobrze zrobić parki dostępne dla wszystkich, a nie jakieś zamknięte księstwa udzielne dla wybranych z ujemną wartością dla innych,
bo co najwyżej można tam poczuć zapach palonych liści i libacje bezdomnych.
A
![analboss - #nieruchomosci #warszawa #przemysleniazdupy
Czemu nikt w Polsce nie rusza...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/8b31474798bb62fd3e130f083445ba7aaf60bbc24920136ffc0256781e5d61f0,w150.png?author=analboss&auth=8ed2c1ae97448398a73d2919c966d91e)
źródło: metro wierzbno 1 km
Pobierz![ish_waw](https://wykop.pl/cdn/c0834752/2e9ff51c4ea58547f91dab274a1d8c4c928731a29310a42897c945dda37d54c5,q60.jpg)
ish_waw +3
Który cytat
- Przed wyruszeniem w drogę należy zebrać drużynę 35.0% (486)
- War. War never changes. 19.7% (273)
- Hey, you, you’re finally awake! 12.6% (175)
- Twoja popularność spada! 14.0% (195)
- Chu*owe wybrałeś, inny jest najlepszy 18.7% (259)
To rzecz oczywista jak popularność JKMa na wypoku, ale może ktoś chce poczytać #truestory #nietakiecoolstory
Choruję na nerwicę, to dość ogólna nazwa ale trzymajmy się jej bo jest krótka i łatwiejsza w zapamiętaniu niż uogólniony zespół lękowy czy inne.
Objawia się oprócz typowych objawów takich jak napady lęków (irracjonalnych) również somatycznie... Gorączki, bóle brzucha, głowy czy klatki piersiowej, ataki duszności a nawet "zawał". Czasem mocniej, czasem mniej zależnie co się dzieje w życiu i czy choroba się przyczaiła czy powraca. Ciekawe, naprawdę ciekawe zjawisko obserwuję ostatnio. Od jakiegoś czasu czułem się dość paskudnie, nie inaczej było w ubiegły piątek i sobotę. W sobotę jednak było wesele mojego kolegi - na weselu tym była spora ekipa naszych wspólnych znajomych (głównie ze studiów). W sumie w tak bogatej towarzysko ekipie nie bawiliśmy się od bardzo dawna, być może od mojego wesela 4 lata temu. Otóż przez całe wesele i potem poprawiny, pomimo łojenia do 8 rano i potem od 11 nie odczuwałem absolutnie żadnych objawów - widok i przebywanie z tymi wszystkimi ludźmi odsunęło głęboko i daleko wszelkie smutki i przykrości, wszystkie lęki a wraz z nimi somatyczne objawy. Po weselu z każdym dniem robi się oczywiście coraz gorzej. Co ten mózg to ja nawet nie...
TL;DR
#nerwica #gorzkiezale