Wpis z mikrobloga

@daniello87 Podasz gdzie to znalazłeś? Chciałem sobie poczytać bo miałem kiedyś podobne przemyślenia. Można się bawić w cope, że istnieje jakaś duchowa esencja która nigdy się nie zmienia, ale trudno jest w takie coś wierzyc. Kiedyś czytałem o człowieku który doznał urazu mózgu i stał się wulgarnym prostakiem a wcześniej był kulturalną osobą.Ciekawe jak by miał taki człowiek być oceniony na sądzie ostatecznym.
  • Odpowiedz
@daniello87: To mógł napisać tylko jakiś przygłupi ateista. Po co twoja osobowość miałaby przetrwać śmierć? To tylko pamięć o tym czego doświadczyłeś i twoje nawyki tylko opowiedziane w inny sposób. Poza tym Jak ktoś ma uszkodzony mózg to nadal czegoś doświadcza. To subiektywne uczucie istnienia to ty.
  • Odpowiedz
@daniello87 ja widzę tylko dwie opcje - na 99% koniec, czarny ekran i nic, koniec symulacji, program wyłączony.
Druga opcja to jakoś hive mind gdzie świadomości łączą się w jakiś wielowymiarowy byt poza czasem, ale tym sposobem tracilibysmy większość (jeśli nie całą) osobowość. Rozkminialem ten temat grubo na całej gamie różnych psychodelików, była to jedna z moich ulubionych rozkmin do których wracałem przez lata.
  • Odpowiedz
To mógł napisać tylko jakiś przygłupi ateista. Po co twoja osobowość miałaby przetrwać śmierć? To tylko pamięć o tym czego doświadczyłeś i twoje nawyki tylko opowiedziane w inny sposób.


@szachrai: czyli jak ktoś postulujesz coś innego niż twoje myślenie życzeniowe to znaczy, że jest głupi?
  • Odpowiedz