Wpis z mikrobloga

#samotnosc #depresja #odrzucenie #zwiazki #przegryw

Czy jest ktoś kto by ze mną popisał? Przez okres świąteczny nie mam kompletnie z kim chociaż i w zwykłe dni ciężko. Jestem w fatalnym stanie przez pewne okoliczności

W dużym skrócie o co chodzi. Poznałem ostatnio dziewczynę. Dość szybko się to potoczyło. Ona zaprosiła mnie do siebie w moje urodziny. Pojechałem z myślą jedynie o bliższym poznaniu. Jednak poszło to na tyle że był s--s (mój pierwszy raz), potem chciała żebym został dłużej. Byłem 5 dni. Przez te 5 dni chwaliła się mną rodzinie, zabierała na przejażdżki autem, gadaliśmy sporo zaprosiła mnie wstępnie na święta, sylwestra, wesele siostry a nawet do Energylandii bo dostała 2 bilety, często się kochaliśmy, płakaliśmy razem. Dosłownie wszystko. Aż niesamowite to było. A ja się zakochałem głupi. Po moim powrocie do domu wszystko zmieniło się o 180 stopni. nagle powiedziała że nadal kocha swojego byłego z którym się rozeszła 2 miesiące wcześniej. Musimy się zatrzymać z relacją a ja mam zostać znajomym, (nawet nie przyjacielem). Z bólem serca przystałem na to. Uświadomiłem sobie że byłem plasterkiem na ranę ale za bardzo mi na niej zależało. Jednak potem działo się tylko gorzej. Pisała że wróciła na portale randkowe mimo że przy mnie je usunęła, ja tak samo. Mówiła że musi korzystać z bycia singielką i chce się wyszaleć bo kocha poznawać nowych ludzi. Wulgarnie mi napisała że ostatnio się przelizała z jednym gościem. Miałem już tego dość. Ona choruje na ostrą depresję. Od 10 lat jest z nią coraz gorzej. Podobno gdy z nią byłem czuła się pierwszy raz jak zdrowa osoba i promieniała, nawet jej rodzina to zauważyła. Nie leczy się w szpitalu bo mówi że nie mogłaby wtedy na siebie spojrzeć, wstydziłaby się tego. Napisałem o tym do jej siostry czy zdaje sobie sprawę z jej stanu. To przelało czarę. Ona wyskoczyła na mnie że jestem p------y i mamy urwać wszelkie kontakty, a siostra boi sie że będę ich nachodził mimo że nie dałem niczego takiego do zrozumienia. Wysłałem kilka dni wcześniej prezent na święta, drobny upominek i to też był jej argument że mam na jej punkcie obsesję. Faktycznie nie mogę się po tym pozbierać i uciekam w a-----l i jeszcze to że jestem p-------m creepem... Nie umiem sobie z tym wszystkim poradzić. Ciągle czekam aż się odezwie bo bardzo ją kocham mimo że jest toksyczna (ja pewnie też). Boję się sam o siebie. Czuję się jak śmieć. Pierwsze zbliżenie miało być dla mnie czymś wyjątkowy, jeszcze w moje urodziny. A tu się okazuje że ten dzień popamiętam jako najgorszy błąd mojego życia. Nie potrafię o niej zapomnieć i o tamtych dniach... Jak śpiewaliśmy razem w aucie, jedliśmy wspólnie i spaliśmy razem wtuleni i żyjący chwilą... Przerasta mnie to z każdym dniem...
  • 37
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
@TwojHimars Nie jestem oski. Jestem nierozgarnięty, mam problemy z kontaktami i nie staje mi przy kobiecie przez leki. A ona to wszystko akceptowała i nawet było jej że mną dobrze. Nie wim gdzie znajdę drugą taką jak ona. Zresztą nie chcę raczej innej
  • Odpowiedz
@Angi_Angel Proszę uspokój się, jesteś bardzo młody i całe życie przed Tobą. A-----l tu nic nie pomoże, musisz poszukać pomocy u lekarza albo kontynuować leczenie, nie ma się czego wstydzić, musisz się ratować. Po prostu trafiłeś na osobę z problemami, na dłuższą metę i tak by nic z tego nie było, ona musi zadbać o siebie sama, a Ty musisz zadbać o siebie. Nie pozwól się wciągać w taką sytuację, bo
  • Odpowiedz
  • 0
@mru_mru Właśnie nie potrafię o niej zapomnieć. Ciągle zaglądam na Messengera czy jest aktywna i czy może coś piszę bo sam nie będe na razie. Mam zamiar po świętach się spytać co u niej
  • Odpowiedz
@Angi_Angel wiadomo, że będzie ciężko, bo już to działa jak uzależnienie, ale to jedyna droga. Pomyśl sobie, że nie nikt nie zasługuje, żeby go tak traktować, nie okazała Ci szacunku, więc trzeba się odciąć od niej i skupić na sobie, szanować siebie.
  • Odpowiedz
  • 0
@mru_mru Właśnie wszyscy mi to mówią. Nawet ona swego czasu pisała że dziwi ja że ją nadal chcę po tym wszystkim. Problem jest we mnie że robię wszystko co najgorsze zawsze
  • Odpowiedz
@Angi_Angel Zablokować ją, szacunek do siebie przede wszystkim. Wiesz już co robisz źle, więc możesz powoli to zmieniać, choć to trudne, ale możesz zacząć od małych rzeczy czyli odseparować się od osoby, która Cię nie uszanowała. Musisz zadbać o siebie, bo tego nikt za Ciebie nie zrobi. Polecam te kanały sobie słuchać powoli lub książkę R. Glovera "(Nie)miły facet". Teraz to burza hormonów i emocji, ale z czasem, kiedy zdobędziesz wiedzę
  • Odpowiedz
@Angi_Angel Pani jest chora i się nie leczy w dodatku, i nie chce tego robić. Nie szanuje Cię, wciąga w emocjonalne uzależnienie, niszczy poczucie wartości. Nie można chorej osoby traktować poważnie i liczyć, że się zastanowi, przemyśli. Nic się nie zmieni, jeśli nic się nie zmieni, a droga daleka do jej zmiany. Zajmij się sobą i unikaj takich osób, bo ciągną siebie i innych na zatracenie. Bądź tego świadomy, nie szanuje
  • Odpowiedz
upie poczucie że ja mógłbym jej pomóc. Widziałem po niej że jej pomagam i rodzina też to przyznała jej


@Angi_Angel: nie pomożesz jej o ile nie jesteś terapeutą/psychiatrą zaufaj komuś kto próbował robić coś podobnego

Jak chcesz to pisz priv co i jak, może coś uda się doradzić
  • Odpowiedz
@Angi_Angel Tylko Ci się wydaje, nie jesteś od leczenia i rozwiązywania cudzych problemów, a rodzina to ją powinna leczyć, a nie Ciebie wykorzystywać. Nie chodzi mi o to, żeby mieć rację, tylko, żebyś był świadomy w co brniesz i żebyś tego uniknął. Mnóstwo świadectw jest w internecie mężczyzn, którzy chcieli ratować kobiety i obudzili się z ręką w nocniku, szkoda Twojego życia na to.
  • Odpowiedz
  • 0
@mru_mru Jej siostra odpisała mi że jest wdzięczna za troskę o nią ale oni szanują jej zdanie i granicę i mi też to radzi. Dla mnie to nie do pomyślenia bo ona ma poważne problemy. Jej były zostawił ją właśnie przez to. Powiedział że to go przerasta a ona zamiast mieć nad tym refleksje mówi że jest s---------m że coś takiego jej powiedział
  • Odpowiedz
@Angi_Angel: dobra, jak nie chcesz dobrych rad to pchaj się dalej w relacje z borderką a za jakiś czas skończsz z depresją i myślami samobójczymi
bo chyba tego właśnie teraz chcesz, nie rady tylko żeby ktoś potwierdził to co już wcześniej sobie wymyśliłeś

to są poważne zaburzenia które naprawia się latami i Ty nie jesteś w stanie nic z tym zrobić, będziesz tylko emocjonalnym workiem do bicia

wielu już przed
  • Odpowiedz
@Angi_Angel No właśnie, nie można jej traktować poważnie. Za daleko to zaszło. Tak będzie dalej, a Ty chcesz tracić najlepsze lata na kopanie się z koniem, wyobrażasz sobie życie w ciągłej niepewności i takiej huśtawce? Już po kilku dniach wygląda na to jakbyś się uzależnił i bardzo cierpisz. Dostałeś lekcję od życia i masz szansę ją wykorzystać, nauczyć się jakich sytuacji unikać.
  • Odpowiedz
  • 0
@Dezyderiosh Wiem że to jest poważne. Będąc z nią osobiście wywarła na mnie TYLKO jak najlepsze wrażenie. Aż za dobrze mi z nią było. Dopiero po moim powrocie coś jej strzeliło
  • Odpowiedz
@Angi_Angel: bo tak działają osoby z zaburzeniami z klastra B, albo jest super albo c-----o, z czasem ta druga opcja by przeważyła, a najlepsze wrażenia byłyby przed Tobą
zdradzanie, kłamstwa, szantaże itp
jak jesteś socjopatą bez empatii to próbuj bo będziesz miał fajny s--s, ale sądząc po twoich wpisach to z całym szacunkiem ale jesteś za miękki na to

happy endu nie będzie, jeśli chcesz zniszczyć sobie życie to rób
  • Odpowiedz