Wpis z mikrobloga

Na moim osiedlu mieszka taki jeden Darek. Ma na oko jakieś 45-50 lat i znam go od małego. Jest upośledzony umysłowo, potrafi cały dzień czekać pod klatką aż sąsiadka wróci z pracy żeby pójść do niej na kawę. Co chwila pyta każdego która godzina i kiedy będzie lato. Jest zupełnie niegroźny, nawet pocieszny. Jak wchodzi do sklepu to od drzwi bez kolejki krzyczy co chce i nikt nie robi problemów że obsługuje się go pierwszego. Darek mieszka z matką. I ta #!$%@? #!$%@? się nad nim znęca. Krzyczy na niego o byle co, no #!$%@? on jest upośledzony, nie jego wina że niektórych rzeczy nie rozumie. Ostatnio widziałem jak to babsko go uderzyło, on oczywiście nie jest w stanie się postawić bo jest łagodny jak baranek. Rozmawiałem dzisiaj o tym z sąsiadką i powiedziała że dzwoni do MOPSu. #!$%@? prawidłowo.

#coolstory #troche ##!$%@? #freedarek #sadstory
  • 9
@hijackcutoff: w Żywcu też jest taki. Kitner na niego mówią. Zawsze pyta gdzie jest kinga i że kinga go kocha. Nie wiem ile w tym jest prawdy ale legenda jest taka, że kiedyś był normalny ale coś przyćpali z bratem i jego brat tego nie przeżył a on stracił rozum.
@hijackcutoff: U mnie na wsi też jest taki Darek. Nie jest mocno upośledzony, ale rodzice nie posłali go do żadnych szkół ani na żadne terapie zajęciowe, tylko od małego traktowali jako tanią siłę roboczą. Za dzieciaka myślałem, że to jest parobek (bo w bajkach i książkach często wystepowali parobkowie, i nie kumałem, co to znaczy). Też jest spokojny, uczynny, no i diabelnie pracowity, #!$%@? tam robotę przy gospodarce za wszystkich swoich