Na moim osiedlu mieszka taki jeden Darek. Ma na oko jakieś 45-50 lat i znam go od małego. Jest upośledzony umysłowo, potrafi cały dzień czekać pod klatką aż sąsiadka wróci z pracy żeby pójść do niej na kawę. Co chwila pyta każdego która godzina i kiedy będzie lato. Jest zupełnie niegroźny, nawet pocieszny. Jak wchodzi do sklepu to od drzwi bez kolejki krzyczy co chce i nikt nie robi problemów że obsługuje
@hijackcutoff: U mnie na wsi też jest taki Darek. Nie jest mocno upośledzony, ale rodzice nie posłali go do żadnych szkół ani na żadne terapie zajęciowe, tylko od małego traktowali jako tanią siłę roboczą. Za dzieciaka myślałem, że to jest parobek (bo w bajkach i książkach często wystepowali parobkowie, i nie kumałem, co to znaczy). Też jest spokojny, uczynny, no i diabelnie pracowity, #!$%@? tam robotę przy gospodarce za wszystkich
  • Odpowiedz