Wpis z mikrobloga

@Zielony_Minion: Mam nadzieję, że spuszczasz je ze smyczy w naprawdę odludnych miejscach. Kiedyś idąc z psem na smyczy zaatakowały nas dwa spuszczone charty, rzucając się z zębami na mojego psa, a właścicielka stała sobie 50 metrów dalej bez reakcji. Dopiero jak zdzieliłem jednego z nich kopem w łeb, to ustąpiły (babka dalej: zero reakcji). To są cholernie szybkie psy, a tak wiele flegm je bierze i nie ogarnia.
  • Odpowiedz
@Sathanas_Gloriam: nigdy ich nie spuszczam. To nielegalne.

Co do agresji, to są psy po wyścigach. Żeby były dopuszczone do adopcji przechodzą szereg testów, treningów i są obserwowane przez psy-chologow. Jak wykażą nawet nie agresję tylko zachowania "predatory" to jest krótka piłka.

Dlatego też to jedyna rasa, której weterynarze nie muszą zakładać kagańców do badań.. przynajmniej taką plotkę słyszałem.
  • Odpowiedz