Wpis z mikrobloga

Jako że włączyły mi sie #wieczornerozkminy , zacząłem zastanawiać się, czy dobrze imterpretuje paraliż senny. Zgodnie z moim rozumieniem mam ten paraliż często. Tydzień temu niecały siedziałem na foodcourcie w jednej z galerii i pozwoliłem sobie na drzemke (miałem dwie godziny czekania). Przysnęło mi sie i po jakimś czasie zacząłem niewyraźnie słyszeć odgłosy otoczenia, ale nie potrafiłem sie przebudzić. Starałem sie poruszyć jakąś częścią ciała i udało sie z palcami u stóp. Po chwili udało mi sie zniego wyrwać gwałtownym zrywem, co z pewnością dziwnie wyglądało dla innych osób. Takie sytuacje pojawiają mi sie stosunkowo często, czy to jest właśnie paraliż?

#nocnerozkiny ##!$%@?
  • 10
  • Odpowiedz