Wpis z mikrobloga

Dawno nie było mnie na tagu #sebcel ale ostatnio Seba mi się dosłownie przyśnił xD

Sen był taki - Sebcel był moim krewnym, chyba kuzynem, którego widywałem sporadycznie. Byłem u niego z jakąś rodzinną wizytą. Siedzieliśmy i gadaliśmy na balkonie i na początku kłóciliśmy się o te jego MLM-y, ja mówiłem mu, że to piramida, że to bez sensu, on upierał się, że będzie się realizował i o co mi chodzi, to dobry pomysł jest. No i byliśmy blisko posprzeczania się na dobre, ale w końcu jakoś się pogodziliśmy, uznaliśmy, że spoko, możemy się tu nie zgadzać, ale jesteśmy rodziną, szkoda drzeć koty, na koniec z uśmiechem zbiliśmy jeszcze sztamę na zgodę, ale i tak obstawałem przy tym, że spoko z ciebie gość Seba, ale te piramidki to odstaw.

Tak, może i niezbyt porywający sen, ale za to z Sebą ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach