Aktywne Wpisy

Zoyav +2
co jest fajnego w piciu alkoholu w samotności? chodzi mi stricte o upijanie się
jak byłam młodsza i miałam koleżanki irl (niewiele ale jakieś tam miałam) to piłam a-----l w różnych ilościach, ale zawsze w towarzystwie, zwykle upijałam się na wesoło czyli jakieś tam śpiewanie, heheszkowanie, gadatliwość itd (gdyby ktoś pytał, to aseksualizm nawet po alkoholu był u mnie obecny) ale nigdy mnie nie ciągnęło dla samego picia, nigdy nie miałam tak że
jak byłam młodsza i miałam koleżanki irl (niewiele ale jakieś tam miałam) to piłam a-----l w różnych ilościach, ale zawsze w towarzystwie, zwykle upijałam się na wesoło czyli jakieś tam śpiewanie, heheszkowanie, gadatliwość itd (gdyby ktoś pytał, to aseksualizm nawet po alkoholu był u mnie obecny) ale nigdy mnie nie ciągnęło dla samego picia, nigdy nie miałam tak że
trololo55 +2

źródło: 1000009602
Pobierz
Moi drodzy wykopiarze i wykopiarki ostatnie dwa lata trenowałem boks w grupie totalnych amatorów w wieku powiedzmy 30-50. Jednak plan dnia i obowiązki związane z dojazdami syna na rehabilitację, której potrzebuje w związku ze stanem zdrowia spowodowały, że to zarzuciłem. Po prostu brak mi czasu, by dwa razy w tygodniu jechać jeszcze na trening. Kondycja znacznie spadła ale czuję się źle bez aktywności fizycznej.
Bieganie wydaje mi się najprostszą formą, by mieć jakąś sensowną kondycję, oderwać się myślami na chwilę od obowiązków a poza tym biegać można wszędzie a obok osiedla mam fajny nieco dziki park z alejkami.
Pytanie zasadnicze czy jest sens - lat 40+, kondycja mocno średnia i nigdy nie biegałem. Czasami robiliśmy przebieżki na treningach ale to raczej tak naokoło hali treningowej niż jakieś konkretne dystanse czy tempo.
Jeśli ktoś ma jakieś sensowne, fajne rady, to bardzo chętnie przyjmę i z góry dziękuję i będę wciskał plusy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Dla uwagi randomowa biegnąca pani.
źródło: trening-bieganie
Pobierz@DocentMarzanek: odpowiedz zasadnicza:
- nigdy nie jest za pozno ¯\(ツ)/¯
https://pl.wikipedia.org/wiki/Barbara_Szlachetka
@DocentMarzanek: Jak najbardziej jest sens! Zacznij od krótszych dystansów i nie narzucaj sobie wielkiego tempa. Nie biegnij całości, przeplataj bieg z marszem, tak aby nie przesadzić - z czasem będziesz więcej biegał, mniej maszerował. Zegarek monitorujący podstawowe parametry bywa motywujący :) Aha, nie biega się od jutra, nie odkładaj tego, bo nigdy nie pobiegniesz ;)
W sobotę zrobiłem dzień przerwy a następny bieg przeplatany marszem w niedzielę. Bez planowania trasy, na