Wpis z mikrobloga

@Markotny_Marek: @broker wszystko zaczyna się od braku ruchu, sportu itp. Ze sprawnością fizyczną wśród dzieci jest TRAGEDIA i trzeba głośno o tym mówić. I to nie wina dzieci, ale rodziców - to my im to robimy.
Moje chłopaki regularnie biorą udział w biegach survivalowych. Każde takie wydarzenie ma swoją strone na fb itp, i ZAWSZE ale to ZAWSZE rodzice przed wydarzeniem pytają „a co jeśli będzie padał deszcz akurat
  • Odpowiedz
@Markotny_Marek zacznijmy od wszelakich „produktów dla dzieci”. Ludzie nie czytają składów. Widzą np. parówki dla dzieci i kupują bo to dla dzieci, nie wiedzą że obok na półce są normalne parówki, które składają się w 100% z mięsa, a nie z 60% jak te dziecięce. Dalej, jogurty dla dzieci z olbrzymią ilością cukru, a obok zwykłe bez cukru. No i pojenie soczkami bo przecież co, człowiek to zwierzę ze ma pić
  • Odpowiedz
a wszystko zaczyna się od tego, że rodzina/znajomi przynoszą małym dzieciom słodycze, które w składzie mają minimum 50% cukru.


Przede wszystkim dziadkowie.
A cukier nie jest tak zabójczy jak syrop glukozowo fruktozowy, który w tej chwili wszędzie zastępuje cukier.
  • Odpowiedz
@Markotny_Marek: Ale wiesz, że przygotowanie posiłków wymaga czasu? Nie ma sensu np. sobie kupić jakieś gotowe żarcie do odgrzania i paczkę chipsów, a dziecku przygotować zdrowy, zbilansowany posiłek? Jak ktoś sam dobrze je to i dziecko będzie dobrze karmił. Jak tego nie robi, to nie ma co oczekiwać, że z dzieckiem będzie inaczej. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że potem taki dzieciak jak dorośnie to musi się uczyć takich
  • Odpowiedz
@Lonate: zarcie dla dzieci to mega syf, danonki tak slodkie ze gębę wykręca, kubusie, drozdzowki to samo. Nie mówiąc już o stricte słodyczach. Jak widzę te nieszczęsne donuty z biedry z całą tablica mendelejewa to zaciskam zęby i jakoś znajduje czas żeby młodym upiec prawdziwe drożdżówki. Gorzej będzie jak zaczną sami sobie to kupować w szkole, ale liczę że przyzwyczajeni do zdrowego jedzenia nie puszczą się tak całkiem poręczy (
  • Odpowiedz
@marcysia025 wiadomo, że drożdżówka np. raz w miesiącu nikogo nie zabije xD Ale ogólnie z tego co widzę to jeśli dziecko ma po prostu przyzwyczajone kubki smakowe do braku cukru czy soli to potem inne jedzenie mu tak nie smakuje.
  • Odpowiedz