Wpis z mikrobloga

"Buddyzm uczy mnie dystansu do samej siebie. Pomaga mi w pracy, bo dzięki medytacjom łatwiej radzę sobie z trudnymi emocjami, stresem. Jest niezwykle logiczny, przejrzysty. Jego nauki nie kolidują z odkryciami współczesnej fizyki. Jest dla ludzi samodzielnych. Myślę, że w dzisiejszych czasach jest rzeczą niezwykle naturalną, że inteligentni, krytyczni ludzie zaczynają się nim interesować". - Maja Ostaszewska

#buddyzm #zen #depresja #stres #samotnosc #filozofia
  • 19
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@rubingramrap99: W sumie tak trochę nie lubię tej pani, ale dobrze, że czuje się lepiej i czerpie korzyści z praktyki. Im więcej ludzi interesuje się tym tematem tym więcej ludzi może skorzystać nawet jeśli ich zrozumienie jest tylko częściowe.
  • Odpowiedz
@rubingramrap99: zalezy co kto bierze z buddyzmu, bo jeśli to jest medytacja i nauka spokoju to się zgodzę z Ostaszewską, ale jeśli wchodzi reinkarnacja to moim zdaniem to już koliduje z nauką tak samo jak w innych religiach.
  • Odpowiedz
@bigos555: koliduje z nauką tak samo jak w innych religiach, ludzie to wymyślili i w to wierzą, chociaż nie ma na to dowodów. A w nauce to tak nie działa,że można coś wymyślić i to jest. Wiara to wiara. Każdy może oczywiście wierzyć w co chce, ale odnoszę się tutaj konkretnie do słów Ostaszewskiej, że wiara buddyjska nie koliduje z nauką, co nie jest prawdą. Nie oceniam tutaj tego czy
  • Odpowiedz
@Kotdog: Oczywiście, że buddyzm nie koliduje z nauką. Tak samo jak chociażby nie koliduje również ze współczesną medycyną. Moi znajomi buddyści z ośrodka zen do którego chodzę uważają tak samo jak ja, a Ty chcesz się z tym sprzeczać? Poczytaj trochę o buddyzmie, bo jeszcze mało wiesz.
  • Odpowiedz
@rubingramrap99: koliduje tak samo jak inne religie. Tak jak mówię, nie chodzi mi o medytację, tylko konkretnie o wymysły religijne jak np.reinkarnacja. i nie mam nic przeciwko temu,że ktoś wierzy, to osobista sprawa, ale to z nauką jest sprzeczne. To,że twoi znajomi buddyści uważają,że ich wiara jest prawdziwa to oczywiste, tak samo jak katolicy uważają,że ich wiara jest prawdziwa. Na tym polega wiara.
  • Odpowiedz
koliduje z nauką tak samo jak w innych religiach,


@Kotdog: Nadal nie rozumiem w którym miejscu to koliduje. Nie napisałeś.

z nauką, co nie jest
  • Odpowiedz
@bigos555: przecież napisałem, że koliduje np.jesli chodzi o wiarę w reinkarnację.
Poprostu kazda religia koliduje z nauką. I nie chodzi mi o filozoficzny wymiar buddyzmu, tylko konkretnie o ten religijny. I jak już mówiłem nie widzę w tym nic złego, ale nie jest to,że tak powiem racjonalne podejście, tak jak to przedstawia wspomniana aktorka.
  • Odpowiedz
@Kotdog: Kocopoły opowiadasz... Trzeba być wyjątkowym ignorantem, by porównać buddyzm do katolicyzmu. Buddyzm nie jest typową religią, tylko posiada elementy religijne. Kaznodzieja i religioznawca Alan Watts opisał buddyzm zen, że jest czymś w rodzaju psychoterapii, a nie religii czy filozofii, tak jak jest on szeroko rozumiany na Zachodzie. Bo w buddyzmie najważniejszy jest dobrostan jednostki. To po pierwsze. Po drugie, buddyzm jako jedyny nie potępia innych wierzeń i nie mówi
  • Odpowiedz
@rubingramrap99: dlatego właśnie mówię już kolejny raz,że ten aspekt filozoficzny, czy psychoterapeutyczny się nie gryzie z nauką, tylko te aspekty religijne. I jak już też któryś raz piszę, to,że się gryzie z nauką to nie uważam tego za nic złego, bo każda religia się z nauką gryzie, w większym czy mniejszym stopniu. Buddyzm z założenia nie potępia innych religii, ok, ale ja przecież tego nie neguję, mówię konkretnie o wierzeniach
  • Odpowiedz