Wpis z mikrobloga

@kiszony_Pomidor: to powodzenia. U mnie w okolicy nie było za dużo, a teraz pada i czasu brak. Nazbierałem za to kań koszyczek, bo rosły praktycznie za płotem. No i je wysuszyłem w piekarniku - będę dodawałdo gotowania. Widziałem, że można z nich zrobić proszek. Muszę spróbować. Mam tylko nadzieje, że dobrze wysuszyłem i nie spleśnieją zaraz.
  • Odpowiedz