Wpis z mikrobloga

@Tommy__: mam znajomą nauczycielkę. Kiedyś z ciekawości zapytałem ile zarabia.
Kazałem jej rzucić tę robotę... Ta oczywiście o misji, że ktoś tych młodych ludzi musi kształcić by świat był lepszy i inne p--------o.
Szkoda mi jej. I to nauczycielka z dużym stażem.
  • Odpowiedz
  • 178
mam znajomą nauczycielkę. Kiedyś z ciekawości zapytałem ile zarabia.

Kazałem jej rzucić tę robotę...


@mrocznegacie: Z drugiej strony to nie jest 8 godzin stania przy kasie i przekładania towarów, albo odmóżdżającej pracy przy linii produkcyjnej. To nie jest łatwa praca ale godzin żywych (z uczniami) jest 24h/tydzień, 2 miesiące wakacji + zwyczajowy urlop, prywatnie korki... i niektórzy to po prostu lubią :-)

Nie jest to praca dla wszystkich ale wiele
  • Odpowiedz
@kwanty: miałem ten sam argument w ręku. Dodatkowo ferie i wakacje. Problem w tym, że ona dużo roboty bierze do domu.
Finalnie ja bym tego nie robił za te piniondze nawet w tym wymiarze godzinowym.
  • Odpowiedz
@Tommy__ to jest smutne, bo tak słabo opłacani ludzie będą uczyć nasze dzieci. Podobno już są braki kadrowe w szkołach, a z taką pensja będzie tylko gorzej. Chciałbym żeby moje dziecko uczył ktoś kto jest zadowolony ze swojej pracy i w dodatku dobry w tym co robi. Niestety dobrych specjalistów nie przyciągną do zawodu za takie psie pieniądze.
  • Odpowiedz
  • 182
@kwanty 2 miesiące wakacji niepełne. Jaki zwyczajowy urlop? Nauczyciel nie ma żadnego urlopu do wykorzystania kiedy chce, poza jakimiś opiekami i podobnymi rzeczami, które i tak mają wszyscy. Jedynym ekstra wolnym jest to wolne dla poratowania zdrowia co faktycznie jest dużym plusem. Dużo roboty jest brane do domu, wycieczki, rady, wywiadówki nie są płatne.
Tak samo ferie i święta, są dyżury na świetlicach bo ludzie mogą zostawić dzieci w szkole wtedy.
  • Odpowiedz
To nie jest łatwa praca ale godzin żywych (z uczniami) jest 24h/tydzień, 2 miesiące wakacji + zwyczajowy urlop, prywatnie korki... i niektórzy to po prostu lubią :-)


@kwanty: Zależy z jakim rocznikiem pracujesz. Idealna jest taka podstawówka, później studia. Najgorszy jest rocznik gimbusiarski kiedy młodzieży hormony szaleją 13-16 rok i pojawia się bunt mlodzieńczy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Dużo roboty jest brane do domu, wycieczki, rady, wywiadówki nie są płatne.


@Mekeos: Tak, to nie jest typowa praca 7-15 bo tygodniowo masz w zasadzie pół etatu a drugie pół możesz sobie siedzieć w szkole i przygotowywać zajęcia, poprawiać sprawdziany albo wyjść wcześniej i te rzeczy zrobić w domu wieczorem albo weekendami.

IMHO to jest dobry układ - ja lubię taką elastyczność pracy, ale też wiem że są ludzie którzy
  • Odpowiedz
@Tommy__: @Mekeos @kwanty @mrocznegacie ta zajebista fucha. Rzeczywiście nie siedzisz po 40h w szkole, ale za to:
- ten pobyt w szkole jest intensywny przez coraz gorszą gównażerię i coraz bardziej mających w------e j---a rodziców
- poza szkołą poświęcasz i drugie tyle co w szkole na ogarnięcie zajęć, kwestii wychowawczych itp.
- co miesiąc zebrania i rady pedagogiczne, co jakiś czas dodatkowe dyżury na świetlicy itp.
- masz na papierze wakacje 2 miesiące, ale 1. wszystko jest wtedy droższe i stać Cię co najwyżej na tydzień w Augustowie z pensją nauczycielską 2. i tak nigdy to nie są pełne 2 miesiące wakacji, bo dyrekcja zorganizuje ci jakieś rady pedagogiczne, szkolenia i dyżury (tak samo ferie zimowe nigdy nie są pełnymi 2 tyg)
- wycieczki szkolne, zielone szkoły
  • Odpowiedz
@kwanty: Chryste takie p---------e i równanie 8h szkoly do 8h np w korpo moze napisać tylko osoba albo bez kaszojada w wieku szkolnym albo ktos kto zadnego nauczeiela nie zna XDD
  • Odpowiedz
  • 0
@kwanty to samo można powiedzieć o lekarzach, programistach itp.

Podwyżki były śmieszne xD ale hura Tusk dał, a tak naprawdę wyrównał z inflacja i elo.
  • Odpowiedz
@Tommy__ sprawa nie jest taka prosta. Do tej pensji są różne dodatki , jest 13, i są nadgodziny. Bywa ich sporo. Czasem pracuje się krócej , czasem dłużej. Zależy też czego i najważniejsze Gdzie się uczy.W dużych miastach są spore braki. Znam i takich co zarabiają po 7-8 tysi na rękę (nadgodziny plus zajęcia dodatkowe) a znam takich co zarabiają gorzej od Pani w Biedronce (pół etatu albo 2/3 "i ciesz
  • Odpowiedz
masz na papierze wakacje 2 miesiące


@kawalerka15k: masz 2 miesiące wakacji + 2 tygodnie ferii + dużo wolnego w okresie świąt zimowych i wiosennych, etc... mam w rodzinie kilku nauczycieli i wszyscy jakoś sobie radzą - mogli by pracować w biedronce ale jakoś wolą w szkole... ciekawe dlaczego?

tak jak napisał @CzarnyOwiec czasami biorą drugi etat w innej szkole, dają prywatnie korki, etc... to jest dość elastyczne zajęcie... no
  • Odpowiedz
@kwanty: Nauczyciele mają w 2024 roku 85 dni urlopu, a nie dwa miesiące :). Ogólnie jak się wyliczy zarobki przeliczając na godziny pracy to nie wychodzi tak źle. I niech nikt nie mówi, że nauczyciel sprawdza sprawdziany, albo przygotowuje się do zajęć.
U mnie w podstawówce nauczycielka historii spłakała się ostatnio, że ona musisz się do zajęć przygotowywać i powtarzać materiał.. kobieta od 30 lat gada jedno i to samo
  • Odpowiedz
@Tommy__: i to dobrze czy źle? dopóki nie ma problemu z usługą to dobrze że politycy nam ogarnęli po taniości. Podobnie z innymi rzeczami, jak jest jakiś Orlen czy PKO BP to oczekujemy ze nie będą maksymalizować zysków tylko wręcz odwrotnie, poprzez nacisk polityczny będzie taniej dla klienta.
  • Odpowiedz