Wpis z mikrobloga

@Shavarus: zaczyna się od ujęć na Wietnam z "The End" Doorsów w tle, a potem jest już tylko lepiej. Film jest luźną interpretacją Jądra Ciemności Conrada. Widziałem go osiemset razy i zastanawiam się właśnie, czy nie olać dziś snu dla razu osiemset pierwszego... :<