Aktywne Wpisy
gymw8nhnzd +547
Dzięki potężnemu Mirkowi @Strzalka który przyłapał Izunie na lotnisku, mamy piękne widowisko zmęczonej życiem piramidziary po "wakacjach", wykopki co wy żeście jej zrobili xD
#frajerzyzmlm #izadamczyk
#frajerzyzmlm #izadamczyk
źródło: Izunia_lotnisko
Pobierz
piip5 +517
300km/h na ekspresówce. kolejne majtczaki jeżdzą każdego dnia po ulicach i jeszcze się tym publicznie chwalą. Można to jakoś gdzieś zgłosić? Coś z tym zrobią w ogóle jak nie jest wiadomo kto dokładnie odpowiada za ten profil?
#warszawa #patologia #warsawnightracing #majtczak #majtczakmorderca #samochody #szybkoalebezpiecznie
#warszawa #patologia #warsawnightracing #majtczak #majtczakmorderca #samochody #szybkoalebezpiecznie
źródło: image
Pobierz



Uważam, że mieszkanie powinno być prawem a nie towarem.
Dlaczego?
Mieszkanie jest podstawowym warunkiem przetrwania i rozwoju człowieka, podobnie jak jedzenie i woda.
Człowiek jest zaasymilowany w miastach, zaadoptował się do życia w nich.
Bez stabilnego schronienia ludzie nie mogą prowadzić godnego życia, a ich zdolność do uczestniczenia w życiu społecznym jest ograniczona.
Kiedy mieszkanie jest traktowane jako towar, zostaje zredukowane do przedmiotu wymiany, podlegającego kaprysom rynku.
I to utowarowienie przedkłada zysk nad ludzkie potrzeby, prowadząc do niedoboru, spekulacji i wyzysku tych, którzy są najbardziej bezbronni.
Z kolei uznanie mieszkalnictwa za prawo kładzie nacisk na zaspokajanie ludzkich potrzeb, a nie na maksymalizację zysku.
Zapewnia to każdemu dostęp do przyzwoitego, bezpiecznego i niedrogiego schronienia, niezależnie od jego zdolności płatniczych.
Wielokrotnie jest powtarzany mit, że lewacy chcą rozdawać za darmo mieszkania każdemu - nie, chodzi o to aby niezależnie od wkładu ekonomicznego i pensji, każdego było stać na schronienie.
Społeczeństwo, które gwarantuje mieszkania jako prawo, uznaje wrodzoną godność wszystkich jednostek, zapewniając, że nikt nie pozostanie bez domu z powodu nierówności wytwarzanych przez system kapitalistyczny.
W systemie kapitalistycznym mieszkalnictwo funkcjonuje w ramach struktury własności prywatnej, w której grunty i mieszkania są własnością i są kontrolowane przez osoby fizyczne lub korporacje dążące do maksymalizacji zysku.
I to utowarowienie przynosi korzyści tylko tym, którzy już posiadają bogactwo, ponieważ mieszkania stają się formą inwestycji spekulacyjnych, a nie środkiem do schronienia.
Właściciele, deweloperzy i spekulanci nieruchomości gromadzą bogactwo, wykorzystując konieczność mieszkania, często poprzez mechanizmy takie jak poszukiwanie czynszu i inflacja cen.
Utrwala to i pogłębia nierówności społeczne (teraz szczególnie to widzimy za sprawą pomysłu kredytu 0 procent) i ekonomiczne, ponieważ ceny mieszkań rosną daleko poza zasięgiem np. osób zubożałych.
Tym, których nie stać na mieszkanie, pozostaje kilka opcji: muszą albo zaakceptować niespełniające norm warunki życia, albo stanąć w obliczu bezdomności.
Dlaczego funckjonuje obrzydliwy i dyskryminacyjny mit, że ludzie bezdomni to w większości menele albo koniecznie chcieli aby znaleźć się na takim dnie?
To często ludzie którzy niegdyś byli bardzo dobrze wykształceni i mieli prosperujące życie i nie znaleźli się tam z własnej winy, te przyczyny leżą strukturalnie u podstaw kapitalizmu.
Jak kraje kapitalistyczne radzą sobie z problemem bezdomności?
Montują kołki osadzone w płaskich powierzchniach aby utrudniać spanie - https://en.m.wikipedia.org/wiki/Hostile_architecture
A socjalista buduje mieszkania.
To podstawowowa różnica.
Oczywiście teraz w erze konsumpcjonizmu znajdą się wybredne jednostki które będą narzekać na styl architektoniczny, ale sto razy wolę żyć w brzydkim mieszkaniu, niż nie mieć schronienia.
Utowarowienie mieszkalnictwa przekształca to, co powinno być powszechnym prawem, w przywilej zarezerwowany dla tych, którzy mogą sobie na to pozwolić, zaostrzając podziały klasowe i alienując pracowników od ich najbardziej podstawowych potrzeb.
W kontekście kapitalizmu każdy towar ma zarówno wartość użytkową (jego użyteczność dla ludzi), jak i wartość wymienną (jego wartość na rynku).
Mieszkanie nie jest wyjątkiem.
Jednak na utowarowionym rynku mieszkaniowym wartość wymiany ma pierwszeństwo przed wartością użytkową.
Domy nie są już cenione za ich zdolność do zapewnienia schronienia i bezpieczeństwa;
są zwyczajnie cenione za ich potencjał do generowania zysków dla właścicieli nieruchomości, inwestorów i spekulantów.
I właśnie ta sprzeczność staje się wyraźna w społeczeństwach kapitalistycznych, gdzie istnieją tysiące pustych domów lub luksusowych nieruchomości, które pozostają puste, podczas gdy miliony ludzi jest bezdomnych i żyją w złych warunkach.
Kapitaliści chcą zaspokoić potrzebę akumulacji kapitału.
Gdyby mieszkalnictwo było prawem, wartość użytkowa byłaby traktowana priorytetowo, a domy istniałyby po to, by służyć potrzebom ludzi, a nie jako narzędzia do osiągania zysków finansowych.
Brutalna prawda jest taka, że w kapitalizmie pracownicy są wyobcowani nie tylko z produktów swojej pracy, ale z podstawowych aspektów życia, takich jak mieszkanie.
Nie mają kontroli nad środkami produkcji, więc nie mają kontroli nad warunkami, w których żyją.
I tu mamy cudowny przykład najemców, którzy są zdani na łaskę właścicieli i którzy mogą podnosić czynsze, eksmitować najemców lub zaniedbywać utrzymanie nieruchomości w celu obniżenia kosztów.
I właśnie ta alienacja pozbawia jednostki autonomii i bezpieczeństwa we własnych domach, powodując niepokój i niestabilność.
W społeczeństwie socjalistycznym mieszkalnictwo byłoby traktowane jako dobro publiczne, podobnie jak edukacja czy opieka zdrowotna.
Więc byłoby własnością zbiorową i zarządzane w interesie społeczeństwa jako całości, a nie dla zysku nielicznych.
Państwo lub inne formy władzy publicznej zapewniłyby aby mieszkania były dystrybuowane zgodnie z potrzebami, a nie zdolnością płatniczą.
Zasoby byłyby przydzielane demokratycznie, zapewniając każdemu dostęp do bezpiecznych i godnych warunków mieszkaniowych.
A traktując mieszkalnictwo jako prawo i dobro publiczne, społeczeństwo mogłoby planować sprawiedliwą dystrybucję domów, zajmując się kwestiami takimi jak przeludnienie miast, wyludnienie wsi i zrównoważony rozwój środowiska.
Dekomodyfikacja mieszkalnictwa uwolniłaby społeczeństwo od ciągłego cyklu wzrostów i spadków na rynku mieszkaniowym, zapewniając długoterminową stabilność i bezpieczeństwo dla wszystkich.
A poza argumentami ekonomicznymi i politycznymi, istnieje głęboki moralny imperatyw traktowania mieszkalnictwa jako prawa.
Społeczeństwo, które pozwala jednostkom żyć w bezdomności lub nieludzkich warunkach, podczas gdy inni czerpią zyski z pustych nieruchomości, jest społeczeństwem, które nie traktuje priorytetowo ludzkiej godności i dobrobytu.
A tym jest kapitalizm.
Utowarowienie mieszkalnictwa odzwierciedla szerszą alienację i dehumanizację, jaką kapitalizm narzuca jednostkom, redukując je do zwykłych podmiotów gospodarczych w pogoni za zyskiem.
Aktualnie żyjemy w ostatnim stadium kapitalizmu - korporatyzmie.
Świetnie opisał to Lenin w "Imperializm, najwyższe stadium kapitalizmu".
#antykapitalizm #socjalizm #nieruchomosci #takaprawda
Dla mnie wawa centrum i blisko metra. A wam to nie wiem.
No i pan hydraulik kładący rury tez prawem przy okazji. Pan elektryk tez. Część zawodów jest na tyle istotna ze powinno wrócić niewolnictwo.
Jak wszyscy dążą do mieszkania w dużych
Druga sprawa to powinni już dawno w----ć podatek od pustostanów a te płaczki od „lokator nie płaci” niech nauczą się, że inwestowanie wiąże się z ryzykiem. Aha, no i jest taki jeden fajny podatek od zysków z inwestycji, lordlandzi powinni mieć taki sam.
To wina ideologii anglosaskiej gdzie tam nastąpiło całkowite wymycie pojęć.
Tylko w UK i USA uważa się, że konserwatyzm + wolny rynek = idealnie prawdziwa prawica a każdy objaw ingerencji przez państwo to socjalizm.
No nie. Kontynentalnie było zawsze na odwrót, zwłaszcza w
Zdziwiłbyś się, jak wiele można zbudować i osiągnąć bez nieefektywności gospodarki rynkowej.
Jedną z głównych idei stojących za uznaniem mieszkalnictwa za prawo jest jego dekomercjalizacja - usunięcie go z systemu rynkowego, w którym zysk napędza ceny, i zamiast tego traktowanie go jako dobra publicznego, takiego jak opieka zdrowotna czy edukacja.
W systemie opartym na zysku koszty mieszkań są zawyżone z powodu spekulacji, zysków inwestorów i utowarowienia
To nie jest tak że ludzie popierają metzena za to że jest taki błyskotliwy a kapitalizm i fanatyzm religijny jest dobry. Po prostu niskie podatki i proste prawo są czymś dobrym dla biednych.
A wpuszczanie imigrantów, zakazywanie mięsa, dotowanie niepracujących i szkalowanie facetów jest czymś złym.
Kto ci zakazuje jeść mięsa, synku?
Mięso jest po prostu szkodliwe i bardziej rakotwórcze, obecnie jest tysiąc razy bardziej przetworzone i żyje na antybiotykach.
A niskie podatki to bardzo prosta propagadna dla podatkoidów.
@Filippa: Ale my mamy hujowe wszystko i wysokie podatki ¯\(ツ)/¯ Klasycznie nie rozumiesz tematu i odwracasz kota ogonem. W Polsce olbrzymie ilości pieniędzy idą na utrzymanie biurokracji i nieuczciwe praktyki związane
Twoja obawa o którą pytasz , jest taka sama, jak w każdym systemie mieszkaniowym, kapitalistycznym lub socjalistycznym: ograniczona przestrzeń w wysoce pożądanych lokalizacjach.
Jednak twoja sugestia, że rosnące ceny są jedynym możliwym rezultatem, odzwierciedla podejście rynkowe i masz rację, wskazując, że polityka taka jak kredyty 0% może napędzać spekulacje i pogarszać sytuację w ramach kapitalistycznych.
To jest ten słynny kapitalizm, a no i wakacje kredytowe obowiązkowo, o tym pisał już Friedman
@Filippa: problem jest inny: nie da się w kapitaliźmie prowadzić polityki zrównoważonego rozwoju regionalnego. W gruncie rzeczy to jedynie hasło, które stosuje się po tym kiedy już uda się osiągnąć rozwój głównych jednostek przemysłowych i handlowo-usługowych państwa.
Dodałbym, że nieruchomości są reglamentowane i nie możemy sobie np pójść na łąkę, wykopać ziemiankę i w niej zamieszkać bo każdy grunt do kogoś należy- do osób fizycznych, prawnych lub państwa.
A nawet jeżeli posiadamy działkę to też nie możemy sobie na niej postawić co nam się podoba, choćby ze względu na przepisy budowlane.
Obydwoje wiemy, że pierwsi w centrum dostaną osoby po znajomości, a ty przeciętny obywatelu choćbyś potrzebował dostaniesz 'ciut dalej', a tak przynajmniej jak ten przeciętny obywatel będzie miał skądś kasę to sobie kupi mieszkanie, gdzie będzie chcial
A nie czekaj rozdawanie darmowych publicznych pieniędzy dla prywantych podmiotów i tym samym ingerowanie w rynek to nie kapitalizm tylko socjalizm ale klasycznie lewaczki płaczą o rzeczy które sami o------i XD (。◕‿‿◕。)
Podatek od pustostanów kastrat od 3
źródło: 93ami8
PobierzNo tak bo socjalizm jest wtedy kiedy PAŃSTWO ROBI RZECZY.
Co z tego jeśli państwo robi rzeczy skoro środki produkcji nie są w rękach pracowników a mieszkania są utowarowione?
Myślenie jednak nie jest waszą mocną