Wpis z mikrobloga

@Adruns: Na Rosomaki też mówią czołgi, ale one przynajmniej mają wieże. I czołg nie musi mieć gąsienic. Np. francuski AMX-10. Działa szturmowe nie miały wieży, dzięki temu dało się wpakować większą armatę. Do tego nie zawsze miały strop, były też odkryte. Opancerzenie z boków znacznie słabsze.
@zielonykszak skupienie bardzo dobre, wtedy nie było zabawek typu SKO. A jeden obok drugiego. 17-funtówka to niedoceniana b--ń, a była bardziej skuteczna niż
  • Odpowiedz
a była bardziej skuteczna niż niemiecka 88 mm, Z kilometra mogła rozwalić Tigera II.


@Rasteris: skad te rewelacje?

Also z 1 km w tym czasie to kazda artyleria niszczyłą wszystko. Spróbuj z 3-4km.
  • Odpowiedz
@peszmerd: Z odpowiednią amunicją przebijał 213 mm stali z 1000 m. Tiger II miał do 180 mm i to bardzo kiepskiego. Niemcom skończył się molibden i na stali wanadowej jechali.
  • Odpowiedz
@Rasteris Czołg z założenia(nawet z nazwy) jest pojazdem gąsienicowym. To, że niektórzy oznaczają AMX-10 RC jako "czołg lekki", to w zasadzie błąd tłumaczenia. To, że ma wieżę i działo, to jeszcze nie znaczy, że to czołg :P
Działa szturmowe, czy bardziej pancerne, też z założenia są dobrze opancerzone. Ogólnikowo można by je określić jako działa samobieżne, wtedy do tej kategorii załapie się cała gama wszystkiego co ma większe działo, a nie
  • Odpowiedz
@Shado2025: były jeszcze BT kołowo-gąsienicowe. Z klasyfikacjami zawsze jest problem, bo Rosomak KTO, ale wg kalibru armaty to już BWP. W sumie liczy się zastosowanie projektowane. W Afganistanie Rosomaki robiły praktycznie za czołgi, talibowie nazywali je zielonymi czołgami. No ale talibowie nie mieli żadnego pojazdu, który mógł podskoczyć.

Chodzi po głowie pomysł, żeby zrobić zabawę. Analiza Wehrmacht 1939 kontra obecne WP. Mimo teoretycznej przewagi liczebnej to technika robi swoje. W
  • Odpowiedz
@Rasteris: Seria BT, czy część pojazdów oparta na zawieszeniu Christiego, to czołgi z warunkową możliwością jazdy na samych kołach(co było ślepą uliczką i szybko z tego zrezygnowano). Pojazd kołowo-gasienicowy to połączenie obu, jak np. sd.kfz. 251, który to typ pojazdów w zasadzie wymarł po wymyśleniu systemu regulacji powietrza w oponach.
Rosomak z hitfistem to technicznie bwp, ale są też wersje bez tej wieży i one się łapią jako tradycyjny transporter(choć
  • Odpowiedz
@Shado2025: Rosomak w liczbie ok. 1000 równoważyłby ponad 3000 czołgów niemieckich. Sam Rosomak. Pzkpfw III i IV było bardzo 7`mało, a i one miały słaby pancerz, do 30mm, większość do 20mm, o I i II to nawet nie ma co pisać. Do tego Abramsy, Leo, K-2 i Rosomaki mogą celnie strzelać w czasie jazdy, ówczesne czołgi musiały się zatrzymać. Do tego rozpoznanie. To już zupełnie inna galaktyka, sztaby i ośrodki
  • Odpowiedz
@Rasteris: No tak, pod względem zaawansowania to obecne pojazdy czy wyposażenie jest znacznie lepsze od tego z drugiej wojny. Ba, nawet przestarzały bwp 1 to przepaść. Tylko co z tego, skoro amunicja artyleryjska, lotnicza, czy czołgowa skończy nam się najpóźniej po 2 tyg walk, a ilość żołnierzy nie wystarczy by pokryć chociaż jeden kierunek natarcia. Jedyna szansa byłaby na kompletne wymanewrowanie i rozbicie armii wroga zanim wojna się w ogóle
  • Odpowiedz
@Shado2025: w 1939.com.pl masz jeden batalion. W zasadzie z jedną jednostką ognia, bo jedna ciężarówka to za dużo nie przewiezie. Do tego to była bieda wojsko z lat 90, obecnie to zupełnie inny poziom. Szczytem techniki to było wtedy PT-91 i szyłka. Nie było nowoczesnych czołgów, nie było Rosomaków, sam Rosomak to 500 sztuk amunicji. Na takiego Pzkpfw II to jeden pocisk 30mm to i tak za dużo. Przy celności
  • Odpowiedz