@StrudzonyRenifer To zależy od zarobków ktoś będzie w stanie odłożyć miesięcznie 500 zł a ktoś inny 5000. Do tego jakieś premie roczne i wydarzenia okolicznościowe gdzie możesz coś dostać. Mimo wszystko jak startujesz od 0 to współczuję.
Tylko że wyjazd za granicę powoduje brak zdolności kredytowej, bo jest przerwa w zatrudnieniu.
@StrudzonyRenifer: No to nie wiem, ciężka sprawa, mi się udało w Polsce, ale przez prace w IT. Bez tego pewnie byłbym w dupie i rozważałbym najpierw zwiększenie zarobków. Nie da się odłożyć i inwestować, jak nie ma z czego, bo życie i wynajem zabiera hajs.
200k na wkład uzbierałem w 1 pracy po studiach w ciągu 3 lat. Oczywiście nie z gołej wypłaty, tylko musiałem dymać czasami po kilkadziesiąt nadgodzin w miesiącu. No ale dzięki temu kupiłem sobie mieszkanie 70m2. Coś za coś
@StrudzonyRenifer: nie ma żadnego 20%. Dolicz do tego koszty okolokredytowe, rzeczoznawcę, prowizje (nie miałem, więc nie wiem czy się płaci w racie czy poza kredytem od razu), notariusz, ewentualnie aneksy, zmiany lokatorskie, remont/wykończenie, garaż czy komórkę jest na jednej kw to nie każdy bank na to kredyt udzieli, więc wtedy za gotówkę.
@StrudzonyRenifer: Kilka lat niestety, w międzyczasie ceny rosły po kilkanaście % rocznie. Pierwsza sensowna praca nie licząc postudenckiego gówna to był 2015 rok u mnie. Ale co z tego, że nieruchy były za półdarmo, gdy nie miałem na wkład własny...
@StrudzonyRenifer: 20% praca i awanse i inwestycje (6 lat pałowania się ze światem i szeroko pojęte inwestowanie w siebie, z tego ostatnie 2 to oszczędzanie) 25% mąż 20% teściowie 20% rodzice 15% kredyt na 10
@StrudzonyRenifer: Ja jak zaczynałem zbierać to biorąc kredyt na tyle ile wziąłem go po dwóch latach zbierania na wkład własny, to miałbym 80m a nie 60m, nie przewidzisz tego nigdy. Może akurat ceny spadną, a może będą stabilne xd
@StrudzonyRenifer: rozumiem Twoje obawy, miałam to samo. Po prostu porządkuj budżet i oszczędzaj, ucz się inwestować, bo nawet jak urosną to poczucie bezpieczeństwa jest lepsze niż brak pieniędzy. Obecnie są podwyższone stopy jakiś czas, troche rynek stygnie. Przyjdzie czas, że zaczną zmniejszać i o kredyt będzie coraz łatwiej łatwiej, ale wtedy pewnie mieszkania mogą rosnąć a decyzje czy kupić będziesz musiał podejmować w drzwiach bo chętnych będzie sporo. No na
Ja się obawiam, że rezygnując z życia uzbieram te 20%, ale wtedy to już tylko na 30m2 będzie mnie stać, jak te ceny się nie uspokoją i będą rosły.
Niestety tak może być. Tak czy inaczej lepiej oszczędzać na swoje i potem płacić ratę a nie j---ć na ratę Janusza landlorda Musisz założyć jakiś horyzont czasowy np. 3/5 lat i na taki okres wybrać na przykład że kupujesz obligacje indeksowane
#nieruchomosci
To zależy od zarobków ktoś będzie w stanie odłożyć miesięcznie 500 zł a ktoś inny 5000.
Do tego jakieś premie roczne i wydarzenia okolicznościowe gdzie możesz coś dostać.
Mimo wszystko jak startujesz od 0 to współczuję.
Niektórzy emigrują, siedzą rok/dwa za granicą i tak zbierają na wkład własny.
@StrudzonyRenifer: No to nie wiem, ciężka sprawa, mi się udało w Polsce, ale przez prace w IT. Bez tego pewnie byłbym w dupie i rozważałbym najpierw zwiększenie zarobków. Nie da się odłożyć i inwestować, jak nie ma z czego, bo życie i wynajem zabiera hajs.
@PanieAreczku: Średniozarabiająca para to ma około 12k miesięcznie w budżecie. I z tego ma odłożyć 16k tak?
kurde nie spojrzałem na nick i złapałem zarzuttke. Proszę pozdrowić szanowną małżonkę i dzieci.
@StrudzonyRenifer: w Warszawie.
Realnie trzeba mieć więcej
PS. Nie byłem darmozjadem. Płaciłem rachunki, zrobiłem w domu kuchnię, założyłem fotowoltaikę, i wymieniłem piec na gazowy z dotacji
20% praca i awanse i inwestycje (6 lat pałowania się ze światem i szeroko pojęte inwestowanie w siebie, z tego ostatnie 2 to oszczędzanie)
25% mąż
20% teściowie
20% rodzice
15% kredyt na 10
Obecnie są podwyższone stopy jakiś czas, troche rynek stygnie. Przyjdzie czas, że zaczną zmniejszać i o kredyt będzie coraz łatwiej łatwiej, ale wtedy pewnie mieszkania mogą rosnąć a decyzje czy kupić będziesz musiał podejmować w drzwiach bo chętnych będzie sporo. No na
Niestety tak może być. Tak czy inaczej lepiej oszczędzać na swoje i potem płacić ratę a nie j---ć na ratę Janusza landlorda
Musisz założyć jakiś horyzont czasowy np. 3/5 lat i na taki okres wybrać na przykład że kupujesz obligacje indeksowane