Wpis z mikrobloga

  • 1
@tellet: do zarzygania to nie, ale tak to wlasciwie wygląda. zależy, jak wychodze na miasto to zaczepiam ludzi głównie w żabce XD czasem się trafi, że z kimś się gdzieś pójdzie na chlanie no ale wiadomo na następny dzień/tydzień/miesiąc się nie znamy XD
  • Odpowiedz
@Kaja_Kern: jakbym tyle wypil to zdychałbym na drugi dzień niemiłosiernie. Mam kumpla, który waży 130kg, więc jak pijemy to on 3, ja jednego, inaczej ja bym umarł, a on byłby niedopity
  • Odpowiedz
@Kaja_Kern: Trzeba czasami zresetować umysł, jak życie za mocno boli. Ja piję raz, dwa w tygodniu, zwykle do odcięcia. Co innego zostało w tym życiu zasranym, a wtedy przynajmniej nie czuję bólu, nie cierpię.
  • Odpowiedz
@Kaja_Kern: ważysz niecałe 60 kg i walisz prawie całego litra naraz? jak długo konkretnie schodzi ci wyzerowanie butelki? choć mam wrażenie, że cię trochę fantazja ponosi.
  • Odpowiedz
@Kaja_Kern a tam na pewno jesteś z Alko problemem? Bo może jest dobry hajs żebys bulila na psycho kogoś tam. On posadzi cię na leżaku za 3 czy 10 koła. Poczujesz komfort gdy włączy grzejnik lub inną klimę. I... Będzie słuchał a na koncu panie standardowa gadkę jakby miał dać DOBRY przepis na śniadanie ale dla WSZYSTKICH. Da albo jajko sadzone albo jajecznice może parówki. Bo ogółu nie da się uszczęśliwić
  • Odpowiedz