Wpis z mikrobloga

Siemanko!
Dzisiaj dość nietypowo, bo zapraszam na spływ kajakowy rzeką Obrą, OBRA, nie ODRA ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Obra to dopływ Warty o bardzo zawiłym systemie rzecznym, z licznymi zakrętami, meandrami, zakolami i sztucznymi kanałami. Dzięki temu rzeka jest bardzo zróżnicowana i ciekawa.

Rzeka sama w sobie jest świetna! W ciągu tygodnia praktycznie nikogo na rzece nie spotkacie. Spokój, cisza i piękna przyroda. Zobaczyć tu można z bliska wiele ciekawych gatunków zwierząt w ich naturalnym środowisku np. czapla, kania rdzawa, rybołów, bóbr, jenot, szop pracz, czy bardzo rzadki zimorodek.

Obra płynie przez teren Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego, także planując spływ można zobaczyć wiele powojennych instalacji, mostów i budowli, jak np. grupa warowna „Ludendorff”, w której niedawno odkryto nowe korytarze.

Szlak kajakowy ma bardzo łatwy poziom trudności. Mimo że na rzece jest wiele przeszkód do pokonania to przenoszenie kajaków zwykle nie wchodzi w grę. 20-kilometrowy odcinek z Bledzewa do Skwierzyny da radę przepłynąć w jedno popołudnie, a spływ można sobie znacznie wydłużyć i urozmaicić - o tym w filmie, do którego obejrzenia zapraszam.

Link do znaleziska:
https://wykop.pl/link/7522619/splyw-kajakowy-rzeka-obra-chycina-bledzew-skwierzyna
Zachęcam do obserwowania profilu i subskrybcji kanału.
Dzięki również za plusiki i wykopanie znaleziska! ( ͡ ͜ʖ ͡)

#kajaki #kajak #splywkajakowy #obra #natura #przyroda #turystyka #wakacje #podrozujzwykopem #ciekawostki #skwierzyna #bledzew
szwajcarskim-szlakiem - Siemanko!
Dzisiaj dość nietypowo, bo zapraszam na spływ kajak...
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Mnie to bardziej interesuje czemu znaleziska o kredytach 0% spadają z rowerka.


@Czarny_Klakier: Nie róbmy autorowi bałaganu w wątku. Odezwij się do mnie na pw, podeślij linki do znalezisk, o których wspominasz - sprawdzę o co chodzi :)
  • Odpowiedz
@szwajcarskim-szlakiem: świetny materiał! Jestem dopiero na etapie łapania kajkowego bakcyla ale dzieki takim filmikom jest coraz bliższy zakupowi własnego kajaka . Mam jedno pytanie: czy ten spływ dałoby się zrobić dmuchanym kajakiem (do takiego się przymierzam)?
  • Odpowiedz
Noo nareszcie coś o gorącej rzeczce w mojej okolicy. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Koło MRU jeszcze nie płynąłem, ale od Zbąszynia w stronę Międzyrzecza jest sporo fajnych fragmentów, cisza, spokój i ładne widoczki.
  • Odpowiedz
@szwajcarskim-szlakiem: A p----------ę się, a co!

-kanał może być tylko sztuczny, więc to co napisałeś to pleonazm
-te "powojenne instalacje" są raczej przedwojenne
-jenot i szop są gatunkami inwazyjnymi i nie da się w Polsce ich zobaczyć w "naturalnym środowisku"

Pozdrawiam ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Mam jedno pytanie: czy ten spływ dałoby się zrobić dmuchanym kajakiem (do takiego się przymierzam)?


@Szpergelajacy: Dmuchany kajak jest fajny w transporcie i na tym jego zalety się kończą. Zaliczyłem dwa spływy tygodniowe po 100 km, jeden po klasyku Krutyni, tam faktycznie na upartego popłyniesz dmuchanym, a drugi na Białej i Gwdzie, praktycznie na dziko, bez żadnej infrastruktury ze zwalonymi drzewami co kilkadziesiąt metrów, tam byś nie przetrwał i po
  • Odpowiedz
@Szpergelajacy: Dało by radę. Mam najtańszy dmuchany kajak Intex K1, który kupiłem przeszło 5 lat temu. Za mną ponad 10 spływów, często po małych rzekach, często szorowałem po kamieniach czy konarach drzew i do tej pory nim śmigam, choć wg. internetów powinien mi się rozwalić po pierwszym spotkaniu z przeszkodą. Jedyne na co trzeba zwracać uwagę to aby nie pompować go za mocno.
  • Odpowiedz
@Pantokrator: co byś połowił? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Szpergelajacy @lakfor @krukmar @tajniak13 nie pływałem nigdy na dmuchaku, ale obawiam się że niestety jest zbyt wiele miejsc gdzie siłowo trzeba przepłynąć przez przeszkody, jest sporo ostrych konarów wystających z wody, także wszystko zależy od tego jak bardzo wytrzymały jest materiał z którego jest zrobiony kajak. Odcinek z Chyciny do Elektrowni jak najbardziej jest
  • Odpowiedz
@szwajcarskim-szlakiem pływałem mniejszymi i trudniejszymi rzekami i dmuchaniec dał radę, ale oczywiście jest trudniej bo: 1. Plynie sie wolniej. 2. Latwiej osiada sie na mieliznie. 3. Trudniej rzeczywiscie pokonac niektore przeszkody bo jest wyzszy. Ale to daje jeszcze wiecej funu.
  • Odpowiedz
@tajniak13: spoko, ale dla kogoś na pierwszy raz to raczej bym odradził, bo może tylko zniechęcić - wszystko zależy od nastawienia.
@Pantokrator po drodze tym razem było 2 wędkarzy, jeden do połowy zanurzony w wodzie prawie mnie złowił na muchę, a drugi z jakieś prowizorycznej kładki na pytanie "biorą?" odburknął tylko że nie.
  • Odpowiedz