Aktywne Wpisy
ZAKAPIOREK +64
dzisiaj kończe 26lvl
czego sobię życzę?
stanięcia na nogi i wyjścia z depresji oraz wygrania ze swoimi demonami w głowie
wierzę
czego sobię życzę?
stanięcia na nogi i wyjścia z depresji oraz wygrania ze swoimi demonami w głowie
wierzę
Tym samym w 2020 roku doczekał się już nie symbolicznych wyroków więzienia, a 14 lat kolonii karnej za morderstwo i rozbój. Szczęśliwie dla niego odsiadka nie trwała aż tak długo, bo Władimir Putin okazał się kiepski z matematyki, trzydniowy Blitzkrieg wielkiego stratega troszkę się przedłużył i zaistniała pilna potrzeba zastąpienia zgruzowanych sołdatów. W 2022 Iwan podpisał zatem kontrakt z Grupą Wagnera i pojechał wyzwalać Ukrainę od faszyzmu. Po pół roku, w marcu 2023 w glorii i chwale wrócił do rodzinnej wsi Nowy Buriec już ułaskawiony dekretem prezydenta. Nowy rozdział życia zaczął od wieczornych spacerów z siekierą w dłoni, niszczenia samochodów i grożenia współmieszkańcom śmiercią. Sytuacja była dość napięta, więc oczywiście interweniowała lokalna policja, która Iwana znała przecież dobrze. Rossomachin zapewnił stróżów prawa, że podpisał nowy kontrakt z wagnerowcami i wkrótce wraca na front wojować za Matuszkę, a do tego czasu zobowiązał się opuścić wieś. Słowny chłopak - jak powiedział tak zrobił. Kilka dni po rozmowie z policją odnalazł się 20 kilometrów dalej: w pobliskim mieście Wiatskije Polany zgwałcił i zabił 85-letnią emerytkę Julię Bujskich.
Za tę zbrodnię w kwietniu usłyszał wyrok 22 lat kolonii o zaostrzonym rygorze, w lipcu karę przedłużono jeszcze o rok. Wczoraj rosyjskie media poinformowały, że Rossomachin na mocy ustawy, która pozwala więźniom podpisywać kontrakt na służbę wojskową z Ministerstwem Obrony, kolonię już opuścił. Spędził tam całe osiem dni.
____
Z rodziną ofiary skontaktował się niezależny portal holod.media.
Jej wnuczka nie popiera wojny. Połowę swojego dzieciństwa spędziła w ukraińskim Chersoniu, z babcią często rozmawiała o wiadomościach, które starsza pani czerpała z telewizora i tłumaczyła jej, że ofiarami rosyjskich bomb są cywilni mieszkańcy. "Babcia mówiła, że wojna jest zła i nikt nie powinien nikogo zabijać, ale związki przyczynowo-skutkowe mieszały jej się w głowie. W tym wieku trudno traktować propagandowe informacje z krytycyzmem".
Z kolei wnuk zamordowanej jest byłym żołnierzem wojsk desantowych, na zdjęciach profilowych w mediach społecznościowych ma ustawioną literę Z. Jego żona, synowa ofiary, nie chce odpowiedzieć na pytanie, czy to wojna umożliwiła tę zbrodnię. "Nie ma znaczenia czy, powiedzmy, nie zgadzam się z prezydentem. Niezależnie od wszystkiego chcę, aby w oczach innych był najsilniejszy. Dopóki on będzie najsilniejszy, nikt nam nie zagrozi” – tłumaczy. „Uczucie strachu towarzyszy wszystkim”. Ponadto dodaje, że nie ma sensu krytykować władzy. "Niezależnie od tego, co powiesz, nic się nie zmieni, będzie tak, jak jest". Wysyłanie więźniów na front ma swoje plusy, bo dzięki temu nie trafiają tam zwykli cywile. "No ale jest taki minus jak Rossomachin. Tak, to się wydarzyło. Tak, możliwe, że wydarzy się więcej niż raz. I najważniejsze - nie możemy od tego uciec i nic z tym zrobić".
#rosja #opowiescizmordoru #wojna #ukraina
źródła: 1, 2, 3
Może państwo nie działa, ale ty sam też nie możesz.
Kompletni degeneraci.
Ja bym tam wysłał te wszystkie onuce domagające się ruskiego mira.
@JPRW: Ta ale teraz to trafi do V-Sturmu i będzie zaraz bohaterem Ukraińskich filmów z dronów FPV
@Heisenbird: na końcu tekstu są podlinkowane trzy artykuły z rosyjskich niezależnych portali
@JPRW: brzmi znajomo?
to samo mówią wyborcy popisu
Władimir Putin ostatnim obrońcą europy.