Wpis z mikrobloga

@arcypatelniagrozy: kiedy robiłem w borówkach żeby zarobić na pierwsze auto miałem takiego gnoja Polaka z gestapo co tylko darł jape ale zawsze była też jego żona która była miła xD akcja psychologiczna tego typu, że gość zwyzywał cię ze zostawiłeś dwa owoce na krzaku 100 metrów wcześniej a potem przychodziła ta laska i chwaliła dobre tempo albo zagadywała o pogodzie xD
  • Odpowiedz
@Berkel_88: rozpakowywalismy towar w 4: 3 Polaków i jeden Holender. Holender generalnie małomówny nawet ze swoimi nie gada. Pytaliśmy go wcześniej czy nie ma problemu, a on że luz, nawet się za nami wstawił przeciwko naszemu Panu Polakowi ( ͡° ͜ʖ ͡°) co nie odniosło skutku. Jestem zwykłymi robolem na magazynie, zarobię i wracam, w żadnych spotkaniach organizacyjnych nie biorę udziału. Są sytuacje kiedy mówimy tylko
  • Odpowiedz
@arcypatelniagrozy: ja bym na to patrzył na plus, tak samo bym chciał żeby Ukraińcy u mnie w robocie się nauczyli chociaż łamanego polskiego albo angielskiego a nie że wszystkiego trzeba się domyślać z kontekstu i podobnych słówek
  • Odpowiedz
@arcypatelniagrozy no ale jak nie jesteście tam sami w PL towarzystwie to jest to mega słabe. Sama pracuje teraz w miejscu, gdzie jednej nacji jest dużo więcej i nie ma po co przychodzić do biura jak nie jesteś od nich.
  • Odpowiedz