Wpis z mikrobloga

@biaukowe: Dzisiaj w jednym z wątków połowa wyklopków się zesrała jak ludzie pisali, że gość zarabiający 15k, który związał się z dziewczyną pracującą za 2k na łapę był frajerem. W takiej sytuacji jak w pierwszym poście wsytarczyłoby, że kobitka zarabiałaby podobnie do tego faceta na 3 letnim kontrakcie i już nie byłoby podstaw do aż tak ogromnych alimentów, bo z dużymi zarobkami nie wykazałaby uzasadnionych podstaw do partycypacji ojca w
  • Odpowiedz
@SonidoStark: To też niekoniecznie byłoby tak kolorowo jak są dzieci. Jak dwójka dorosłych pracuje to się dzielą opieką i każdy może pracować. Jak spadnie to na jedną osobę to spada jej dostępność w pracy, możliwość wyjazdów w delegacje itp.
  • Odpowiedz
@not_me: Wszystko da się zrozumieć, ale w przypadku oboje dobrze zarabiających rodziców stać przynajmniej na ten dobry żłobek lub opiekunkę, gdy kobieta jakiś czas po porodzie będzie mogła wrócić do swojej dobrze płatnej pracy. W przypadku kobiety gołodupca i faceta bogatego kończy się tak jak wyżej, że kobieta kopie go w dupę i robi sobie z niego źródełko do utrzymania.
  • Odpowiedz
@SonidoStark: no i dlatego ci wszyscy kolesie z mojej pracy typowe beciaki z IT siedza jak mysz pod miotla i usluguja swojej Pani pracujacej gdzies na minmalnej. Zniszczylaby ich w sadzie alimentami na 2 dzieci i nia, że do końca życia tyraliby już tylko na swoją ex.
  • Odpowiedz
@Zlmmerman: Nic, bo w Polsce alimenty są wyznaczane na podstawie potencjalnych możliwości zarobkowych, a nie faktycznych zarobków. Żeby nie być gołosłownym to u Jaworowicz był przypadek pilota samolotu, któremu dowalono 10 tysięcy alimentów w czasie COVID-19, kiedy on nic nie zarabiał, bo lotniska były zamkniętę. xD
SonidoStark - @Zlmmerman: Nic, bo w Polsce alimenty są wyznaczane na podstawie potenc...
  • Odpowiedz