Wpis z mikrobloga

#antynatalizm

Czy od początku istnienia tego tagu lub może istnienia ludzkości podał ktoś w końcu choć jeden dobry argument za posiadaniem potomstwa czy dalej nic?

Dawno tu nie zaglądałem więc będę wdzięczny za update tl;dr
  • 187
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 8
@jegertilbake takie nitki tylko uświadamiają że istnieje 0 argumentów za powodzeniem dzieci. Nataliści jak zwykle rozwlekają temat sądząc że im napiszą więcej tym będzie mądrzej.
  • Odpowiedz
@jegertilbake: oto moje argumenty:

1 Nic tak nie zmienia perspektywy jak dzieci. Jezeli duzo pracujesz, myslisz ze kariera jest wazna, albo spedzasz za duzo czasu w telefonie, to posiadanie dzieci absolutnie zmieni twoje priorytety na bardziej "tworcze". Wszystko co zwiazane z pielegnowaniem jakiegokolwiek zycia, daje ogromna satysfakcje, znacznie wieksza niz cokolwiek innego.

2 Jestesmy jednym z najwiekszych zagrozen dla tej planety, ale jednoczesnie jedyna nadzieja, jezeli cos by mialo w nia #!$%@?. Byc moze zdazymy wymyslic sposob jak wszystko spakowac w przyslowiowa walizke i zabierzemy ze soba podczas wielkiego exodusu do nowego domu. Czas zycia na ziemi jest policzony, chyba ze my cos z tym zrobimy. Jezeli my znikniemy, zadne zycie nie ma szans w dluzszej
  • Odpowiedz
@jegertilbake jeśli potrzebujesz, żeby obcy ludzie z internetu pomogli ci podjąć decyzję nad posiadaniem dzieci, to nie decuduj się nawet na psa, ani kota, max jakas swinka morska. Sam dzieci nie posiadam, ale jakoś jestem w stanie zrozumiem, że przynoszą szczęście, mimo całego trudu. Zupełnie jak życie, niby jest ciężko, ale człowiek chce żyć i przeżywać te wszystkie chwile.
  • Odpowiedz
@choochoomotherfucker

@mazaq1: Serio porównujesz dziecko do zegarka? xD Chciałabym zwrócić uwagę, że dziecko to człowiek, żyje, czuje i myśli. A jeśli coś pójdzie nie tak, to nie możesz go wrzucić do szuflady, wystawić na olx ani oddać do naprawy.

@janekhe

@mazaq1: dziecko to nie jest jakas tam sobie rzecz jak zegarek tylko czujaca i zywa istota.
  • Odpowiedz
@janekhe każdy narzeka, że jest ciężko, a jednak ludzie się cieszą z życia. Jesteście kalka januszy i Grażyn z lat '90, tylko narzekać i narzekać. Masz kuvrwa 57 tysięcy akcji na samym wykopie, podejrzewam, że na IG I FB dwa razy tyle czasu, jeszcze tik toki, youtuby i inne brednie. Stworzyłaś sobie rzeczywistość na podstawie intenetu i twoj mozg chce, żeby wszytko tak łatwo dało się zmienić jak edytowanie komentarza.
Życie
  • Odpowiedz
Z takim podejściem to się nic nie opłaca robić, po co sprzątać jak można mieć niefart i samolot spadnie na dom xD


@Matikkkii1: nie oplaca sie robic nowych istot zeby mialy szanse na to ze przytrafi im sie jakies gowno w zyciu. Robiac dziecko szanse rosna. A na smierc sa nawet stuprocentowe
  • Odpowiedz
@uriel_ck: xDD nie uzywam ani jednego z mediow jakie podales. Nawet nie mam zamiaru odpowiadac na reszte tego pierda skoro zaczynasz od takiej projekcji ad personam
  • Odpowiedz
Ktoś ma potrzebę kupić sobie ferrari, ktoś ma potrzebę mieć dziecko.


@mazaq1: Różnica jest taka, że z rzeczą możesz zrobić cokolwiek Ci się spodoba, a ona to będzie miała gdzieś, bo jest tylko rzeczą. A do etapu "czy damy radę konsekwencje decyzji udźwignąć" to - mam wrażenie - dociera niewielka liczba osób, argumentami za posiadaniem dziecka są "dar życia", "satysfakcja", "chciałem być ojcem" albo "kto ci poda szklankę wody na
  • Odpowiedz
Drugi to zastanowienie się czy damy radę konsekwencje decyzji udźwignąć. I czy na pewno tego chcemy.


@mazaq1: ale to nie jest kwestia twojego dzwigania, w antynatalizmie chodzi o dziecko. O to ze ono nie ma potrzeby zaistnienia. O to, ze nie tworzac go nie odbierasz mu nic, a stworzenie nowego bytu to szansa na tragedie, male czy duze. To dziecko musi dzwigac konsekwencje twoich decyzji a na koncu umrzec
  • Odpowiedz
@jegertilbake mój dobry argument nie będzie wystarczający dla Ciebie gdyż ty i ja jesteśmy innymi ludźmi. Więc nie będę cię przekonywał do tego. Możesz Ty mnie przekonać czemu niby NIE jest coś dobrego. Czyli dobry argument przeciw posiadaniu potomstwa.
  • Odpowiedz
@Wap30:

To nie jest w żadnym aspekcie kwestia dyskusyjna. A piszę o wbudowanym w każdy organizm bezwzględnym premiowaniu własnego fenotypu


Zdaje sobie sprawę, że dla pewnych ludzi + dla społeczeństwa brak dzieci wiąże się z konsekwencjami, nie uważam jednak że nasze potrzeby to wystarczający powód żeby usprawiedliwić prokreację.
Z tego co rozumiem chodzi ci o to, że nikt nie jest w stanie się powstrzymać od prokreacji (co jest oczywistym fałszem) czy tylko niektóre osoby? W jaki sposób chcesz sprawdzić, czy ty możesz się od tego powstrzymać? Czy jest to tylko taka wymówka gdzie rozkładasz ręce i stwierdzasz "no ja mam takie geny, musze
  • Odpowiedz
@jegertilbake powód jest prosty. Zaspokajasz naturalne potrzeby fizjologiczne. Jesli będziesz walczył przeciw ciału prędzej czy później siądzie ci to na głowę. Najszybciej można zobaczyć co się dzieje jak długo nie pijesz wody albo nie jesz. Oczywiście posiadanie potomka można bardzo długo przesunąć ale prędzej czy później brak odbije się depresja.
  • Odpowiedz
@Klusiu_:

bo nie zmieni to nic w przypadku stworzenia nowego życia. Mógłbym powiedzieć, że żyje bo życie jest piękne (przynajmniej narazie) i że mi się ogólnie podoba i co z tego? Nie daje to żadnej gwarancji mojemu dziecku, że z nim będzie to samo.


No ale co za różnica czy chodzi o Twoje życie czy czyjeś? Dopóki jest piękne jest dobrze, nie ma gwarancji że w przyszłości też będzie.
  • Odpowiedz