Wpis z mikrobloga

Dzisiaj 4board press 280kg x 1, a potem katowanie tricepsów. Bez nagrania tym razem.

Poprzedni lżejszy tydzień pozwolił zejść dużej części fatygi no i dzisiaj czułem się świetnie. Będąc zajechanym zapomina się jak to świetnie potrenować gdy tej fatygi tyle nie ma :)
Ogromna agresja treningowa, skupienie, pobudzenie po prostu zdopingowany zawodnik lol. OGIEŃ BUCHAŁ, że nawet między seriami nie siadałem tylko kręciłem się po siłowni.

Jako główna asysta 5board press 5RM żeby dowalić triceps i ten fragment ruchu z którym mam największy problem przy wyciskaniach.
Potem Paused Pin JM press, tu się mocno zdziwiłem jak trudne to ćwiczenie było w tej formie, to znaczy wolne opuszczanie, pauza na pinach a potem skupienie na inicjacji ruchu tricepsami 110kg mnie wykończyło.

Następnie Triceps pushdown i tutaj ciekawa sprawa dobrałem jakimś tam ciężar żeby nabić objętość po prostu, zrobiłem 3x12 i tak wydawało mi się że ciężar jest dobrany dobrze, jakbym miał powiedzieć to RIR2-3. Więc ostatnia seria dla sprawdzenia tym samym ciężarem... poszło 30 powtórzeń xD Więc tyle ten RIR/RPE jest warte LOL. Ten temat by trzeba było dłużej rozwinąć ale mi się nie chce teraz tego robić.

W każdym razie, nie spotkałem żeby ktoś o tym mówił (a może ktoś już to kiedyś gdzieś sugerował) ale ja polecam właśnie w drobniejszych ćwiczeniach, izolacjach, zrobić sobie ostatnią serie jako AMRAP do upadku (technicznego). Jeżeli ja potrafię się zdziwić ile potrafię zrobić i jak bardzo nie doceniłem swoich sił, to co dopiero ktoś z mniejszym stopniem zaawansowania.
Oczywiście nie da się tak kończyć każdego ćwiczenia, bo porządnie zrobiony AMRAP kosztuje wiele sił. Trzeba też uważać na to żeby nie zamienić tego w jakieś machanie na pałę, zarzucając całym ciałem byle by zrobić maksymalną ilość powtórzeń, to jest głupota.

To też tylko taka wskazówka, rzecz którą warto mieć na uwadze. Im więcej trenuje tym bardziej zdaje sobie sprawę że wielu rzeczy nie da się przekazać w kilku zdaniach.

Ubolewam też nad tym jak wiele osób trenuje źle, słucha "ekspertów" którzy wciskają im do głowy bzdury, robiąc im w głowie śmietnik. Potem takie osoby trenują nie mają oczekiwanych rezultatów, jednocześnie myśląc że wszystko robią dobrze, ewentualnie popełniają jakieś małe nieistotne błędy... PO PROSTU NIE MAJĄ GENU I DLATEGO NIE IDZIE.
A prawda jest taka że ich wiedza składa się ze steku bzdur, a doświadczenie zdobyte w oparciu o tą wiedzę jest g---o warte. I przez to nie mają rezultatów. Przykre to, ale prawdziwe.

Cały trening

4board press 280kg x 1
5board press 220x5 240x5 250x5
Paused Pin JM press 110kg 3x8
Vgrip pushdown 3x12 + 1x30
DB rows 4x10 60kg
Wide lat pulldown 4x12
DB side raise 3x10 30kg
Band triceps pushdown 3x70
Band facepull 3x40

#strongaf #silownia #mirkokoksy #mikrokoksy #sport
IntruderXXL - Dzisiaj 4board press 280kg x 1, a potem katowanie tricepsów. Bez nagran...

źródło: Lift

Pobierz
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 10
@bdm_bq: Ciężko mi to jakoś ubrać w słowa, ale ostatnimi czasy myśląc o treningu czuje jakbym przeszedł na inny poziom, chociaż nie wiem czy to dobre określenie. Zaczynam po prostu patrzeć na to jeszcze szerzej, widząc jeszcze więcej. Chociaż ten widok nic nie rozjaśnia, przeciwnie wprowadza wiele niewiadomych o których istnieniu nie zdawałem sobie wcześniej sprawy.

Metody są tak naprawdę rzeczą drugorzędną... Najważniejsze jest podejście, potrafienie rozróżnić co jest istotne, a co zupełnie można pominąć. Bez tego nie ma wyników, nie ważne jak świetne byłby metody treningowe, a mając to, nawet używając złych metod można zajść daleko, nawet bym powiedział na sam szczyt.
Myślę że jeżeli poznalibyśmy prawdziwy optymalny trening, to to byłby taki chaos, którego większość nawet sobie nie potrafi wyobrazić.

Dobrze że nie byłem, nie jestem i nie zamierzam być trenerem, a bardziej bym powiedział że jestem filozofem treningu, więc nad praktycznym zastosowaniem wielu rzeczy nie muszę się zastanawiać, to nie rola
  • Odpowiedz