Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Hej, mam pytanie z zakresu #prawo.
Bylam wczoraj z niebieskim na myjni samochodowej i nie zauważyliśmy, #!$%@? smarem lancy i smaru na ziemi w obrębie stanowiska myjni. Umyliśmy auto i zorientowalam się, że nasze ubrania i buty są brudne od smaru.

Zadzwoniliśmy na tel. podany w wmyjni, przyjechał jakiś łeb i powiedzial nam, że "on tu tylko sprząta" i mamy pisać reklamacje na maila. Po czym wysprzątał całe stanowisko.
Pomyślałam, że każda myjnia ma ubezpieczenie więc zadzwoniliśmy jeszcze raz na nr podany na budynku, ale jakiś typ powiedział, że nie da nam nr polisy i że takie info niech sobie policja wyciąga.

Zadzwoniliśmy po bagiety. Przyjechały dwa łby i stwierdzili, że oni nie mogą sporządzić notatki bo nie ma do czego. Że to nasza wina ze się #!$%@?śmy smarem bo nie zauważyliśmy i żeby doszło do uszkodzeniu mienia to musiałby jakiś inny CZŁOWIEK celowo ubrudzić nas smarem. Że hehe, jak nie ma człowieka, to nie ma sprawcy.

Jakie mamy pole manewru? Czy jest sens iść na komende, żeby jakiś bardziej rozgarnięty policjant określił sprawce? Czy jest sens ładować się w proces?

#pytaniedoeksperta #prawo



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Dipolarny
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 45
  • Odpowiedz
@mirko_anonim napisz pismo do myjni, że tego i tego dnia stało się to i to, że straty wyniosły tyle i tyle i chcesz dostać zwrot pieniędzy za zniszczone ubrania np 1000 zł

musisz zdjęcia pokazać jak to wyglądało na tej lancy i zdjęcia ubrań

jak myjnia napisze, że to nie ich wina to idziesz z tym do rzecznika praw konsumenta (można u nich listownie takie coś załatwić)
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 1
✨️ Autor wpisu (OP): @mkorsov: dzięki za konkretną odpowiedź! Spróbuje tą drogą.

@onepnch: @Wezwoguleicstont: @msr99: @Wezwoguleicstont: dalej płaćcie ze swojego chajsu za błędy i niedopatrzenia innych. Nie wiem czy wiecie, ale nawet jak wam fryzjer spieprzy fryzure to ma ubezpieczenie OC i możecie starać się o zwrot chajsu/odszkodowanie z tego tytułu. Myjnia też posiada ubezpieczenie OC

  • Odpowiedz
@onepnch

@mirko_anonim: Jakby mi fryzjer #!$%@?ł to bym po prostu wyszedł bez płacenia a nie jakieś wnioski o zwrot robił


Masz długie włosy (kobieta albo facet z kucem, np. jakiś metalowiec), przychodzisz na jakieś obcięcie końcówek, siadasz, a jemu się #!$%@?ło i obciął ci połowę głowy na łyso.

Wychodzisz i nie płacisz za te 30 sekund pracy?
  • Odpowiedz
dalej płaćcie ze swojego chajsu za błędy i niedopatrzenia innych.


@mirko_anonim: Nie płacę, bo nie jestem taką niezdarą żeby się smarem #!$%@?ć a nawet jeśli, to w życiu by mi nie przyszło do głowy aby łazić po sądach z powodu #!$%@? ubrania spowodowanego kogoś niechlujstwem. Ludzie są różni i nie masz na to żadnego wpływu, cukiereczku. Jeżeli masz na tyle nudne życie, że masz czas by się sądzić o takie bzdury, to Twoja sprawa. Mnie to po prostu śmieszy i tyle ;)

Nie wiem czy wiecie, ale nawet jak wam fryzjer spieprzy fryzure to ma ubezpieczenie OC i możecie starać się o zwrot chajsu/odszkodowanie z tego
  • Odpowiedz
@mirko_anonim dziwię się właścicielowi, że wam nie odpowiedział, że nie ma wpływu na to, co użytkujący robią z lancą i jak macie z tym problem to szukaj ie tego co ją ubrudził.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Idź z tym do „Sprawy dla reportera", albo do psychiatry. Okropny typ roszczeniowych ludzi, na widok których usługodawcom robi się niedobrze, bo wiecznie się wykłócają i chcą jeszcze wycyganić zadośćuczynienie. Nie zdziwię się, jakby ubezpieczyciel odmówił wam tego odszkodowania, bo jaka wina myjni, że się ubrudzilaś smarem, wyślą pismo do właściciela, on napiszę, że nie było zaniedbań i tyle uzyskasz. Trzeba w życiu nie mieć problemów, żeby wejść w
  • Odpowiedz