Wpis z mikrobloga

Mam takie zdezo jeśli chodzi o tytuł seniora. Kiedyś wpojono mi, że senior to taki gruby ogarniacz, który technicznie wymiata, zna zakamarki w kodzie, rozumie trudne nisko poziomowe tematy ale też świetnie widzi architekturę jako całość. Potrafi rozwiązać problem w punkt, jednolinijkowcem. Natomiast w 2-3 firmach spotkałem się z tym, że senior to taki ziomek, który już praktycznie nie pisze kodu (bo od pisania kodu są głownie juniorzy i midzi), a stale uczęszcza na spotkania, na których rozmawia się z biznesem o rozwoju produktu. W zasadzie uznano, że w przypadku seniora kompetencje miękkie są atrakcyjniejsze od wiedzy technicznej. Doprowadziło to do ciekawej sytuacji, że najbardziej autystyczny ziomek w zespole, który świetnie ogarnia clouda i trzyma wszystko w kupie siedzi na midzie, a drugi ziomek, który niekoniecznie ogarnia, ale na spotkaniach włącza kamerkę i sprzedaje dobre żarty wskoczył na seniora xD. I teraz ten drugi ziomek chodzi po pomoc do pierwszego. I tu pojawia się moje zdezo, bo jak idziemy gdzieś na interview na seniora to jest grillowanko ostre, tematy techniczne, niskopoziomowe pytania, wzorce projektowe, a później okazuje się, że wzorców nikt nie widział, a tytuły seniorskie są dla osób uprawiających politykę lub umiejących się sprzedać. Do dzisiaj nie mogę ogarnąć jak ziomek, który z programowania był średni, ale przychodził do biura w koszuli i lakierkach, w krótkim czasie przeskoczył na managera. Zastanawiam się, czy ta branża to sprzedaż z kilkoma dodatkowymi krokami, czy wszędzie tak jest, czy zawsze tak było, czy to tylko moje urojenia. PS, nie jestem tym autystycznym ziomkiem. #programowanie #programista15k #pracbaza #pracait #programista25k
  • 27
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@PorkieTeresa też zawsze myślałem że senior to taki gość co wszystko potrafi ale tak na logikę w firmie musi być osoba reprezentatywna która ogarnia na czym polega praca i pewnie wiele firm właśnie tego wymagają (nie wiem nie znam się j---ć programistów)
  • Odpowiedz
@PorkieTeresa: senior to tytuł polityczny albo związany z ilością doświadczenia. Też kiedyś myślałem że senior musi być technicznym wymiataczem ale jest dokładnie jak piszesz, co u mnie też wywołało rozczarowanie.

A sama branża jest w obecnym stanie scamem trochę. I dlatego z roku na rok politykowanie odgrywa ważniejszą rolę na rzecz inżynierii oprogramowania i dostarczania najlepszego możliwego produktu.
  • Odpowiedz
@keksoa teraz produkt tak naprawde jest ciagle w fazie rozwoju. Wiele firm juz troche sika na testy, albo na dopicowanie produktu, bo wiedza ze za pol roku albo rok konkretny produkt i tak sie zmieni, ze nie ma co teraz tracic czasu nad tym i sie spuszczac.
Albo poleci do kosza, bo klient zmieni totalnie wizje i mamy to co mamy.

Wszystko na teraz,.najlepiej na wczoraj
  • Odpowiedz
Natomiast w 2-3 firmach spotkałem się z tym, że senior to taki ziomek, który już praktycznie nie pisze kodu (bo od pisania kodu są głownie juniorzy i midzi), a stale uczęszcza na spotkania, na których rozmawia się z biznesem o rozwoju produktu.


@PorkieTeresa: definicja product ownera, a najlepszym wypadku jakiegoś architekta od produktu ¯\(ツ)/¯
Senior to to nie jest.

Do dzisiaj nie mogę ogarnąć jak ziomek, który z programowania był
  • Odpowiedz
@PorkieTeresa: senior to ktoś kto jest samodzielny i wszystko ogarnie sam jeśli jest taka potrzeba łącznie ze zbieraniem wymagań. Twój autysta mid może dobrze ogarnia programowanie, ale nie dociągnie nic bez kolejnej osoby do pomocy
  • Odpowiedz
@WyjmijKija: idąc taką definicją to jak zaczynałem jako junior w SH to już odrazu byłem seniorem bo tam nas wszystkich zmuszali do tego.

Efekt? Fatalne projekty i kod.

Senior musi być dobrym inżynierem oprogramowania i to jest kluczowa cecha. Samodzielność na seniora defacto nawet nie jest wymaganą cechą a bardziej nice to have. Od wymagań masz analityka czy architekta
  • Odpowiedz
To zależy od organizacji.
Pracowałem w firmach gdzie senior miał być wyłącznie wymiataczem technologicznym.
W innych senior miał mieć wysokie kompetencje techniczne ale również umiejętności projektowania na poziomie całej organizacji co wymaga oczywiście kompetencji miękkich.

Zdarzają sie tez organizacjile gdzie senior prawie w ogóle nie koduje a zajmuje się wyłącznie zbieraniem wymagań, analizami, uszczegółowieniami oraz projektowaniem i ciężar samego kodowania spada głównie na midow, seniorzy robią przede wszystkim CR

Mi najbardziej odpowiada
  • Odpowiedz
@kakodyl:

Zdarzają sie tez organizacjile gdzie senior prawie w ogóle nie koduje a zajmuje się wyłącznie zbieraniem wymagań, analizami, uszczegółowieniami oraz projektowaniem i ciężar samego kodowania spada głównie na midow, seniorzy robią przede wszystkim CR

Czyli defacto są architektami. Tylko na dłuższą metę to i tak niewypał bo takie osoby odklejają się od znajomości kodu.

Ogólnie większość midow defacto jest seniorami. A seniorzy to już bardziej polityka, ktoś był od samego początku w projekcie i ma plecy, ktoś jest dynamiczny i się ciągle udziela na spotkania i
  • Odpowiedz
@kakodyl: i jako zagrożenie to seniorzy są często osadzeni w danej firmie i jak chcą ją zmienić to defacto jak typ że sparteza mówił umiejętności mają czasami na poziomie juniora. Właśnie dlatego że zajmują się politykowaniem i zbierają wiedzę o produkcie ale przestali być inżynieremi i zaliczyli regres umiejętności
  • Odpowiedz
@PorkieTeresa: pierwszy ziomek nie ogarnalby dogadywania sie z biznesem. On jest od klepania :) umiejetnosci miekkie > techniczne. Jelenia do klepania zawsze sie znajdzie, tylko gdyby go wpuscic na call z klientem to by zaraz zerwali umowe xD dlatego wpuszczaja drugiego, poopowiada jak pil ahyauase w peru i latal na paralotni, pogada ze chlopaki dobrze robia i bedzie pan zadowolona i cyk, klient udobruchany, management dostaje przedluzenie umowy na stol
  • Odpowiedz
  • 0
@peoplearestrange: Czy ziomek, którego opisujesz nie brzmi jak typowy sprzedawca, wyluzowany gościu, który równie dobrze mógłby sprzedawać garnki za 6k? I tu jest sedno mojej rozkminy, co takie ziomki robią na stanowisku seniora w dziale inżynieryjnym? Jeśli umiejętności techniczne nie mają takiego znaczenia w dziale technicznym, to w jakim mają? ;)
  • Odpowiedz
  • 1
@keksoa: W takim razie wychodzi na to, że nie jestem jedynym rozczarowanym. A szkoda, bo na swojej drodze spotkałem true seniorów, którzy od strony technicznej faktycznie wymiatali. Później albo odeszli, albo poszli w inny projekt i na ich miejsce wskoczyli sprzedawcy. :( Już nie chciałem się o tym rozpisywać, ale odnoszę podobne wrażenie, że IT co coraz bardziej przypomina zwykły scam. Przewartościowane zepsute produkty i spółki napompowane w kosmos z
  • Odpowiedz
Od wymagań masz analityka czy architekta


@keksoa: jeśli wszystko jest przygotowane przez analityka i solution architecta i nie ma potrzeby, żeby ktoś ogarnięty postawił core aplikacji, bo zrobi to mid to po prostu nie ma potrzeby na seniora w tym projekcie i równie dobrze może to być napisane przez midów tyle, że w większości przypadków nic nie jest ogarnięte przez analityka, a architect to nie jest solution architect i daje
  • Odpowiedz
@WyjmijKija: senior jest potrzebny bo często architekci czy analitycy proponują rzeczy nieoptymalne albo błędne/niemożliwe do zrobienia.

U nas było tak ze sobie siadaliśmy z architektami i dyskutowaliśmy. Seniorzy pełnili ważną rolę bo potrafili powiedzieć "nie"

Junior/mid/senior to dla mnie poziomy umiejętności
  • Odpowiedz
@PorkieTeresa:

W takim razie wychodzi na to, że nie jestem jedynym rozczarowanym. A szkoda, bo na swojej drodze spotkałem true seniorów, którzy od strony technicznej faktycznie wymiatali. Później albo odeszli, albo poszli w inny projekt i na ich miejsce wskoczyli sprzedawcy.

To jest tak zwana stara szkoła gdzie senior Javy rozumiał Javę i springa na głębokim poziomie. Teraz tytuł seniora to bardziej tytuł miękki co powoduje wiele nieporozumień.

Bo jak ktoś ma wpisany senior to co obecnie w CV znaczy? Może to znaczyć wszystko od wymiatacza po kiepskiego programistę który ma na przykład duża wiedzę domenową
  • Odpowiedz