Wpis z mikrobloga

@usun_wreszcie_konto: Ojoj, straszne. Po obiedzie musiał zjechać na stację benzynową na 5 minut. Cóż za strata czasu!
A jak długo żarł ten obiad, że w tym czasie elektryk naładowałby mu się do jakiegoś sensownego poziomu? I co by było, gdyby akurat nie znalazł wolnej ładowarki? To obiadu by nie zjadł, bo musiałby jeździć i szukać.
  • Odpowiedz