Wpis z mikrobloga

Mireczki mam takie pytanko - może ktoś był w podobnej sytuacji i rzuci jakąś sugestie co mi pozwoli sobie jakoś wszystko poukładać, może trochę marudzę to mnie proszę "naprostujcie" xD
W zeszłym roku chodziłem sobie na siłownię mniej więcej rok, dość regularnie 3xtydzien fbw, robiłem to wszystko "mniej więcej" więc cudów nie oczekiwałem ale podobało mi się, i udało się nawet zrobić max na płaskiej 105kg przy wadze 90kg - no szału ni ma wiem ale się cieszyłem. Od stycznia na siłowni zrobił sie taki tlok że nie szło ćwiczyć więc olałem temat, w międzyczasie kupiłem se Garmina i zacząłem biegać. Bardzo mi się spodobało - czy lało czy śnieżyło to 3x tydzień 5:50 rano biegałem - i biegam nadal.
Problem w tym, że nie ćwiczę już siłowo i trochę mi tego brakuje. Sęk w tym, że w przeciwieństwie zapewne do większości ludzi na tagu nie jestem sportowym freakiem i jakbym miał poświęcać 6 dni w tygodniu to jest to zwyczajnie za dużo. Żeby nie było - testowałem następujący setup:
- pon, sr, pt bieganie rano
- wt, czw, sobota siłownia rano

Ale to się nie sprawdza. Bo de facto wszystko muszę dostosować pod trening tj nie mogę posiedzieć dłużej z różowa czy znajomymi, popracować itp bo rano muszę być na 6 na siłce. I o ile 3x w tygodniu mogę sobie taki reżim narzucić to cały tydzień prawie to mi szkoda. To samo z ćwiczeniem po południu. Bo wtedy de facto mam zajęty cały dzień. I w sumie to przecież nie wydaje sie dużo - 3 dni na tydzień zajęte od rana do wieczora (praca + siłka). Sęk w tym, ze po godzinach pracuje też nad czymś dla siebie. I wtedy to wychodzi tak:
- 3 dni zajęte (praca + siłownia)
- 2 dni np weekend, gdzieś porobić coś z różowa czy znajomymi, skoczyć do domu rodzinnego,
- 2 dni gdzie po południu mam czas popracować nad swoimi rzeczami - zdecydowanie za malo

No i ja już nie wiem jak to wszystko zorganizować, bo dnia nie rozciągnę a nie bardzo też chcę z czegokolwiek rezygnować. Chyba oczekuje niemożliwego. Co do treningu to nie zależy mi na tym żeby urosnąć, 100 na klatę przebiłem więc achievement zaliczony - moja wymarzona forma to taka, która umozliwilaby mi swobodne przebiegniecie runmageddonu 12km i przejście mniej więcej każdej przeszkody szczególnie tych gdzie trzeba się podciągać itp.

Dobra rozpisałem się może mirasy z tagu ktoś miał podobne przemyślenia i doszedł do czegoś sensownego?

#mirkokoksy #silownia #sport
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@painis_uranus:

TL;DR:

Autor ćwiczył regularnie na siłowni przez rok, osiągając pewne sukcesy, ale z powodu tłoku zrezygnował i zaczął biegać, co mu się bardzo spodobało. Teraz brakuje mu treningu siłowego, ale nie chce poświęcać 6 dni w tygodniu na ćwiczenia, bo ma inne obowiązki i zajęcia. Próbował trenować bieganie i siłownię na przemian, ale nie pasuje mu to czasowo. Szuka porady, jak pogodzić bieganie z siłownią, nie rezygnując z innych aktywności i celów, w tym swobodnego przebiegnięcia
  • Odpowiedz
@pepepanpatryk: Nie rób wszystkiego na raz bo p-------a dostaniesz. Przede wszystkim spokój i nie rób sobie głowy. Nie masz czasu na 3 dni treningu? To rób 2 dni. Chcesz urosnąć? To rób więcej, ale ogranicz wtedy ten czas dla siebie, podczas którego pracujesz nad swoimi rzeczami jak to nazwałeś. Bo rozumiem, że mniej czasu dla dziewczyny nie wchodzi w grę. Albo weź ją na siłownie. Nie da się robić wszystkiego
  • Odpowiedz
@pepepanpatryk a może zadziała podejście: tydzień A - dwa biegi, raz siłka, tydzień B - dwie siłki, raz bieg. A jeśli weekendy nie robią Ci różnicy i masz otwarta siłkę, to w ogóle co dwa dni robisz coś innego albo 2x siłka co dwa dni, a potem 2x bieganie. Jeśli czujesz niedosyt to w wolne dni wstawiasz któryś z treningów.
  • Odpowiedz
@pepepanpatryk: a siłownię w domu mógłbyś jakoś ogarnąć?

brak potrzeby dojazdu i czekania na maszynę trochę by pomogły ogarnąć czas treningu, mógłbyś w sumie jako początkujący zrobić dobry trening w 30 minut

zacznij od kalisteniki i dokupuj powoli sprzęt
  • Odpowiedz