Wpis z mikrobloga

Prawda taka jest, że jak urodziłeś się na wsi i nie daj borze twoi rodzice mają jakąś tam gospodarkę (sad, pole, cokolwiek więcej niż parę kur) to jesteś skazany na #przegryw bo każdy wolny czas musisz poświęcać na tyranie w polu.
Miałem takiego ziomka na studiach, pochodził z japkowego zagłębia Polski, w piątek o 14 po zajęciach starzy już czekali pod uczelnią żeby go zabrać do domu, bo trzeba było robić w sadzie. Ogólnie spoko ziomek, ale zero skilli socjalnych, zero podejścia do kobiet, weekendowe imprezki odpadały bo starzy już na niego czekali, parę razy było dawaj na weekend "nie mogę bo muszę pomagać rodzicom". Gdzie on miał jakieś obyczaje łapać, jak uczelnia techniczna, same chłopy na wydzialne, balety ze studentkami to tylko w weekendy generalnie. Do tego nadwaga (tuczony ziemniorami i tłustym od małego)
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach