Wpis z mikrobloga

Zapytałem agentkę nieruchomości o to czy mieszkanie jest w ekspozycji południowej, a ta odparła "nie mam ze sobą kompasu". Czaicie? XDDDDD Baba bierze hajs od właściciela i potencjalnego najemcy o dość istotną cechę mieszkania, a ta nawet tego nie wiedziała. Ona dosłownie chciała wziąć hajs za otwarcie drzwi. Beka z klientów takich agencików
#patodeweloperka #nieruchomosci to nie #heheszki
  • 103
  • Odpowiedz
z tego to bym zgnił na głos, nie wytrzymałbym


@Derasot: no musiałam niebieskiego przytrzymać jak to usłyszał, bo by padł na miejscu XD po tym tekście powiedzieliśmy, że dziękujemy bardzo i do widzenia XD
  • Odpowiedz
@Derasot:
Mnie ich podejście ogólnie przerażało w trakcie szukania mieszkania. Oglądałem "towar" za 500-600-700k, co dla przeciętnego człowieka jest ogromną sumą, a traktowany byłem jakbym na targu worek cebuli kupował.

Żeby nie było - nie każdy agent tak się zachowywał. Myślę że blisko 50% była całkiem dobrze zorientowana i jeżeli czegoś nie wiedzieli od ręki to działali by się dowiedzieć. Miałem jednak kilka spięć, głównie z kobietami koło 50, gdzie
  • Odpowiedz
  • 0
@Kotlet_Rybny no to starczy zapytać pośrednika, czy widoczna cena to cena końcowa, czy są jakieś jeszcze prowizje.

Jak ktoś jest leniwy, aby samemu poszukać, no to sorry, płacić trzeba.

Ja tam nie uważam, że pośrednik robi coś złego i bez znaczenia ile procent bierze i od kogo.

Nikt nie każe sprzedawać i kupować mieszkania przez pośrednika
  • Odpowiedz
@Derasot: no no, 10k od sprzedajacego, 10k od kupujacego, dodac oglosznie w jednym prorgramie, odebrac kilka telefonow, pokazac kilka razy mieszkanie, mataczyc i komplikowac negocjacje, nie znac ekspozycji mieszkania. 20k zarobione, albo i lepiej. Najbardziej rakotworczy zawod w Polsce.
  • Odpowiedz
  • 2
głównie z kobietami koło 50, gdzie ich zachowanie nie przystawałoby za bardzo nawet do obsługi klienta na ladzie mięsnej w kauflandzie


@vateras131: well, to tak dziala w kazdej branzy
  • Odpowiedz
@Niesondzem: ja jechalem 100km tylko po to zeby sie okazalo ze dom jest przy drodze wojewodzkiej (a mial nie byc przy drodze) nie dalo sie nawet rozmawiac na zewn bo tiry jezdzily - oczywiscie dom nie byl przy drodze wg posredniczki bo przeciez 10metrow to nie przy drodze
  • Odpowiedz