Wpis z mikrobloga

I kolejna tropikalna noc za nami. W Warszawie temperatura spadła do 24 stopni, a za nic tropikalna uznaje się taką gdy nie spada poniżej 20. I kilka następnych dni też ma być takich. A średnio takich nocy w roku było 3 na zachodzie kraju, i poniżej 1 na wschodzie. Ale od kilku lat to dobija nawet do kilkunastu. Temperaturowe to jesteśmy tam gdzie w latach 80 była Bułgaria czy pólnocna Grecja.
I nie, kiedyś latem było normalne, że po 22:00 bluza jakaś, sweterek lub coś podobnego. 24 to było ciepło w dzień, a 27 to gorąco w dzień. Pod namiotami spało się w śpiworze.
Coraz więcej dni z ekstremalnym ciepłem. I nie, 38 stopni i harnaś to nie jest życie.

#polska #pogoda #klimat #temperatura
  • 303
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@szpongiel: troche tak troche nie. Szurstwo zawsze bylo jest i bedzie. Wynika to z faktu, ze wiele ludzi jest zbyt glupimi zeby zrozumiec, ze sa glupi ;) i "wiedzo lepiej" niz jakies tam astrofizycy, co nawet potrafia pomylic wiek wszechswiata :)

Plaska ziemia nie wynika z zadnych bledow instytucji, tylko z glupoty ludzi wierzacych w te glupoty. Wszystkie fakty sa, materialy sa, zdjecia sa, wszystko wylozone na tacy, dostepne dla
  • Odpowiedz
@larvaexotech: wydaje mi się, że stoisz na tyle blisko, że na pytanie o to czy widzisz las, mówisz - nie, bo mi drzewa zasłaniają.

Co z tego, że szury zawsze były są i będą, gdy to był margines. Ja zaś piszę o tym, że istotnie rośnie populacja szurów, bo instytucje / promowani eksperci wciskają nam nieprawdę i stało się tu już na tyle oczywiste, że nie da się uniknąć tego, co nazywa się w dyskursie: kryzysem zaufania.

Weźmy te szczepionki. Antyszczepionkowcy to był margines.
Po kowidzie jest ich
  • Odpowiedz