Wpis z mikrobloga

#nieruchomosci #kredythipoteczny Kredytobiorcy, czy zastanawialiście się czemu w razie słabej sytuacji materialnej nie możecie po prostu zanieść kluczyków do banku i skończyć kredytowy dramat?
Odpowiedź jest prosta, bank nie wierzy w "rynkową" wartość mieszkania. Doskonale wiedzą, że to kwestia sentymentu do nieruchomości.
  • 27
  • Odpowiedz
  • 17
@KubekBezUcha:

Eeee co? Dlaczego mialbys oddawac klucze do banku skoro bank nie jest właścicielem? Zawsze mozna sprzedac, splacic kredyt i "skonczyc dramat" ( wtf wgl ale juz chvj ).
  • Odpowiedz
  • 0
@KubekBezUcha moze dlatego ze bank jest instytucją finansową, a nie fliperem lub posrednikiem ?
Ciesz sie ze bank nie skupuje jeszcze nieruchow, gdyby zaczeli kontrolowac rynek i bank zezwalal ma kredytowanie tylko swoich nieruchomosci to byś pod mostem spał.
  • Odpowiedz
bank nie wierzy w "rynkową" wartość mieszkania. Doskonale wiedzą, że to kwestia sentymentu do nieruchomości.


@KubekBezUcha: w ogole kiedykolwiek brales kredyt czy mama za Ciebie zalatwiala? Bank wierzy w rynkowa wartosc nieruchomosci, bo zeby dostac kredyt musisz zaplacic za operat szacunkowy mieszkania/domu.
  • Odpowiedz
Kredytobiorcy, czy zastanawialiście się czemu w razie słabej sytuacji materialnej nie możecie po prostu zanieść kluczyków do banku i skończyć kredytowy dramat?


@KubekBezUcha: ja sie zastanawiam jak to jest że gołodupcy twojego pokroju lubią wypowiadać się na tematy na które nie mają zielonego pojęcia. Skąd w ogóle pomyślałeś że kogokolwiek będzie ciekawił twój wysryw skoro jasno widać że nie masz ŻADNEJ wiedzy na ten temat?
  • Odpowiedz
Ciebie zaciekawił, bo się boisz.


@KubekBezUcha: boje sie, boje sie niewyedukowanych idiotów którzy wypowiadają się w tematach na które nie mają pojęcia. Boje sie bo nawet nie jesteś świadom swojej głupoty. Ale powiem ci tak, idź złóż wniosek kredytowy, wypełnij sobie papierki, zobacz jak to wygląda.
  • Odpowiedz
  • 0
@jozef-dzierzynski: Nie wezmę kredytu w najbliższym czasie, ponieważ wierzę w swoją oczywistą tezę. Możesz dalej zgrzytać zębami i wyzywać innych, nic to nie zmieni. Kupujący na kredyt są w bardzo złej sytuacji. Gdyby było inaczej bank taką własność potraktowałby jako inwestycję jak to zrobił z ESG.
  • Odpowiedz
@KubekBezUcha: sednem problemu jest to że polak uważa że 30-letni kredyt na mieszkanie jest niewolnictwem wymierzonym w świętego husarza, a tymczasem kredyty hipoteczne są jedynie w zamyśle tańszą i pewniejszą alternatywą dla drogiego i niepewnego najmu. Jeżeli nie chcesz brać kredytu na mieszkanie to nikt nikogo do tego nie zmusza
  • Odpowiedz
dyby było inaczej bank taką własność potraktowałby jako inwestycję jak to zrobił z ESG.


@KubekBezUcha: no i po co znowu sie kompromitujesz? dlaczego wypowiadasz sie na tematy na które nie masz pojecia? #!$%@? wiesz chociażby o przepisach dotyczących kredytów, rachunkowości banków, itp itd

po co odzywasz sie na tematy o których nie wiesz nic? idź #!$%@? głupoty o kardiochirurgii albo fizyce jądrowej
  • Odpowiedz
  • 0
@jozef-dzierzynski: Dyskredytujesz bez argumentu, bardzo naukowo. To nie ja się kompromituję, tylko doradcy kredytowi, którzy się na mnie rzucili. Banki inwestują, nie ma żadnej przeszkody aby taką inwestycją było mieszkanie byłego kredytobiorcy, są firmy obsługujące wynajem, które nawiązałyby z nimi współpracę. Jednak bank tego nie nigdy zrobi ponieważ rynek nieruchomości jest rynkiem sentymentalnym, będącym na kroplówce od czasów programu "mieszkanie dla młodych".
  • Odpowiedz
nie możecie po prostu zanieść kluczyków do banku i skończyć kredytowy dramat?


@KubekBezUcha: jak pożyczę od Ciebie 10k na gruza wartego 3k to mogę Ci przestać spłacać i dać gruza?
  • Odpowiedz
@KubekBezUcha cyniczna? Przecież banki nie chodzą do ludzi i nie wciskają kredytów hipotecznych.

No i nawiazując do tego co napisałem - skoro Ty byś nie przyjął gruza, to dlaczego bank miałby przyjąć mieszkanie i dlaczego to, ze nie przyjmie jest cyniczne?
  • Odpowiedz
  • 0
@malinq: Cyniczna bo praktycznie reklamuje się życie na kredyt od kiedy pamiętam. Nawet serial miał o tym powstać. W ciągu miesiąca dzwonią do mnie kilkakrotnie żeby sprawdzić czy przypadkiem bym nie wziął.
  • Odpowiedz