Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Natchniety wpisem o samotnych wakacjach pomyślałem że popelnie osoby wpis bo może dotrzeć do większej ilości ludzi. Jako ktos kto spędzal wakacje z żona (już eks), z różnymi dziewczynami, z rodzina oraz samemu powiem Wam ze wszystko zależy od nastawienia z jakim jedziesz i czy jesteś ot tak defaultowo szczęśliwy. Osoba która jest ok sama że sobą może zwiedzać stepy Kazakhstanu autostopem i wspinac się na szczyty w chinach sluchajac sobie dobrych remixow techno całkiem sama.

Jak chcesz się zrelaksowac, pochodzic po restauracjach i na ludzie to najlepiej z drugą polowka. Jak masz cel zwiedzić jakieś miasto, kraj, muzea, zabytki, lasy, góry itd to uwierz mi lepiej samemu. Nie zapomne nigdy zwiedzania Maroka samemu, nigdy nie zapomne yucatanu w Meksyku ani lasow w borneo. Czułem się jak istny Indiana Jones albo jak w jakiejś mapie uncharted. Takie rzeczy nie byłyby możliwe z drugą polowka. Niby żmam umierac że wstydu że sam jem w restauracji? I co z tego? Raz że fajnie bo ktoś zawsze do Ciebie zagada a dwa masz czas by poszukac co chcesz zobaczyć następnego dnia.

Natomiast z drugą polowka fajnie jest na luzie. Dobra restauracjach w Paryżu, luwr, zwiedzanie pol elizyjskich, splyw kajakiem po loarze, jedzenie malz w nicei.

Ludzie co chcą widzieć uśmiech ich syna wybiegajacego z baltyku też znajda w tym szczęście. Wszystko zależy od Ciebie i jak zaplanujesz sobie wakacje. Trzeba być szczęśliwy sam że sobą a nie determinowac szczęście od drugiej osoby.

Jak nie mam nikogo to nie będę marnowal życia na siedzenia w domu... Planuje sobie już teraz następny wyjazd tym razem splyw amazonka z kolumbia->brazylia. Zabieram seriale, książki, steam decka, hamak (i pełno innych rzeczy).

Trzeba korzystac z życia a nie zamulac. Wiecie ile fajnych ludzi poznałem na takich samotnych wyjazdach? Po australijczykow imprezujacych na borneo, kanadyjke w Japonii w środku małego miasteczka, polskiego/arabskiego tlumacza podczas splywu nilem czy małżeństwo lekadzy na emeryturze z izraela podczas palenia sheeshy w souku w marakeshu. Tyle jest przygód a Wy determinujecie to od posiadania partnerki... Eh...

#spierdotrip #przemyslenia #przegryw #wakacje #samotnosc #podroze



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: digitallord
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim: tyle przeżyłeś, że na naukę języka polskiego czasu nie wystarczyło? Oddawaj minuty, przez które brnęłam w bagnie tego bełkotu. Merytorycznie gorzej niż językowo - nieprzekonujące złote myśli, których wstydziłby się Coelho. Jakby darmowe AI odpowiadało na naiwnie płytkiego prompta.
  • Odpowiedz