Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
#zwiazki

Co byście zrobili na moim miejscu? Jestem z moim facetem od kilku lat (z tego pomieszkujemy razem od dwóch). Kiedy go poznałam, miałam totalną depresję i było mi wszystko jedno, czy i z kim się spotykam, on był bardzo uparty i naciskał na randki, więc jakoś tak poszło. Niedawno poczułam się trochę lepiej, na tyle żeby, iść do lekarza po leki. Dzięki temu mam wrażenie, że wreszcie potrafię jasno myśleć i czuć. I niestety, zdałam sobie sprawę z tego, że ja mojego faceta w ogóle nie kocham, gorzej, nawet go nie lubię.

Dopóki miałam depresję, nie byłam w stanie podejmować decyzji czy w ogóle inicjować dużych zmian w swoim życiu. Nie byłam właściwie w stanie odczuwać przyjemności, więc takie rzeczy jak seks były mi obojętne, godziłam się, żeby mu nie robić przykrości. Teraz widzę, że między nami nie ma w ogóle chemii, on nie podoba mi się fizycznie (choć obiektywnie nie jest jakimś brzydalem), mamy inne potrzeby seksualne. Do tego żadnych wspólnych zainteresowań, tematów do rozmów, upodobań, obracamy się w zupełnie różnych środowiskach i mamy innych znajomych, inne wartości, plany na przyszłość. Obecnie oboje pracujemy z domu (mieszkamy w moim mieszkaniu), ale nasze interakcje to jest maks może 10 minut dziennie, seks raz na tydzień, a potem nawet nie śpimy razem, bo on strasznie głośno chrapie, więc śpi w moim łóżku, a ja na kanapie. Zapytacie może, dlaczego w takim razie jesteśmy razem? Z tego co się zorientowałam, to on chciał się spotykać, bo podobam mu się fizycznie i skończyłam dobrą uczelnię za granicą, co jakoś tam go jara i łechce jego ego. Ale nie wiem czy to jest wystarczający fundament do związku?

Jeszcze dodam, że od kiedy czuję się lepiej, to spotykam się więcej z ludźmi i (od razu zaznaczę), nie spałam z nikim innym, ale co chwilę poznaję fajnych gości, z którymi po zwykłej rozmowie czuję sto razy więcej bliskości i chemii niż z moim obecnym facetem kiedykolwiek. I tak strasznie tęsknię za tym, żeby mieć z kim szczerze pogadać o tym co jest dla mnie ważne, przytulić się do kogoś, iść razem do kina na film, który nam obojgu się spodoba, posłuchać razem muzyki itp. No i zastanawiam się, czy nie powinnam skończyć obecnego związku, chociaż niby mój obecny facet nic bardzo złego mi nie zrobił. Nie kłócimy się, ale z drugiej strony, o co mamy się kłócić, skoro praktycznie nic nas nie łączy?

Oczywiście, wiem, że nie powinnam była w ogóle wchodzić w związek z osobą, która kompletnie mi się nie podoba i do której nic nie czuję, ale jak pisałam, to się wydarzyło trochę niezależnie od mojej woli. I serio jestem ciekawa, co inni ludzie robią na moim miejscu. Czy może zostają do końca życia w takiej relacji, z myślą, że przecież nie jest dobrze, ale mogło być gorzej. I co mam mu po paru latach związku w ogóle powiedzieć.

Ech.



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: digitallord
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 37
  • Odpowiedz
>Wchodzenie w relacje romantyczne czy nawet przyjacielskie w trakcie depresji ogólnie nie jest wskazane bo wtedy często bierzemy byle kogo, kogo byśmy nawet nie chcieli będąc zdrowym.

A tego kto was by chciał w trakcie depresji to w ogóle nie rozważacie? Serio, każdą z takim podejściem trzeba ruchać i zostawiać. Bez żalu i wyrzutów sumienia.


@AnonimoweLwiatko Ale to zupełnie nie o to chodzi. Po prostu depresja to stan chorobowy, a nie 'podstawowy'
  • Odpowiedz
@mirko_anonim Proponuję abyś się rozstała z nim bo szkoda jego i twojego życia na trwanie w takim związku. Lepiej zrobić to teraz niż jak już kogoś poznasz i będzie go bardziej bolało, a ty będziesz mieć wyrzuty sumienia. Daj mu jakiś czas na ogarnięcie mieszkania itp. Wytłumacz i przeproś bo myślę że na to zasługuje (może czuć się trochę oszukany chociaż rozumiem, twój stan).
  • Odpowiedz
@mirko_anonim i nie słuchaj żałosnych wykopków z tekstami w stylu „wy wszystkie takie jesteście”. Nawet największa miłość potrafi się skończyć, a trwanie w związku gdzie się nie ma ochoty spędzać czasu z drugą osobą zawsze kończy się źle.
  • Odpowiedz
@AnonimoweLwiatko czemu podwójne standardy? To tak działa i u kobiet i u mężczyzn. Najczęściej osoba w depresji interesuje się ktoś mocno zaburzony z tzw. „mrocznej triady” albo ktoś z syndromem ratowania kogoś co też jest poniekąd zaburzeniem czy patologia w relacjach. Jesli ktoś nabywa depresję w trakcie relacji to inna sprawa a gdy zaczyna się związek będąc w depresji to często osoba wybrana do relacji jest niewłaściwa i najczęściej zaburzona bo wybieramy
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Nie słuchaj tych przegrywów. Twoje życie, Twoje szczęście. To jest normalne, że zwiazki w które wchodzimy podczas depresji mają małą szansę przetrwać kiedy już odzyskamy pewność siebie i widzimy świat w zupełnie innych barwach. Tak jak piszesz, macie inne cele, inne światy więc nie ma tu żadnej przyszłości i tkwienie w tej sytuacji sprawi tylko, ze skrzywdzisz siebie i jego. Lepiej się rozstać i znaleźć kogoś z kim będziecie mieć
  • Odpowiedz
Oczywiście, wiem, że nie powinnam była w ogóle wchodzić w związek z osobą, która kompletnie mi się nie podoba i do której nic nie czuję, ale jak pisałam, to się wydarzyło trochę niezależnie od mojej woli


@mirko_anonim: oczywiście że to się wydarzyło z twojej woli. Byłaś desperatka, przyciągnęłas desperata bez refleksji
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: zerwać. Ludzie żyją ze sobą bez uczuć i do śmierci, ale mają powody jak dzieci, kredyt, strach przed samotnością, a ty z nim jesteś bo ci głupio odejść.
Nie jest to fajne, byłaś w depresji, potrzebowałaś być z kimkolwiek to się nadawał, a teraz jak wyszłaś to już nic was nie łączy, nic dziwnego,że ci głupio teraz. Ale dalej tego ciągnąć też nie ma sensu, bo tracisz swój czas i
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
✨️ Autor wpisu (OP): @sickonce: @AnonimoweLwiatko: @programista15cm: Trochę nie rozumiecie na czym polega depresja. Uwierzcie mi, że kiedy człowiek naprawdę źle się czuje, to szukanie związku i wchodzenie w jakiekolwiek relacje jest naprawdę ostatnią rzeczą, na którą ma ochotę. Jak nie umiecie inaczej, to wyobraźcie sobie, że macie super silny ból zęba albo migrenę albo grypę żołądkową i zastanówcie się, czy to właśnie jest ten moment, kiedy chcielibyście
  • Odpowiedz
Trochę nie rozumiecie na czym polega depresja


@mirko_anonim: 5 nowotworów, trzy próby samobójcze, lata myśli samobójczych, miesiące apatii. Skądże.

Chyba myślicie, że szukałam faceta, żeby go jakoś tam emocjonalnie wykorzystać


@mirko_anonim: ja tak nie myślałem. Przylepił się to był, nie oceniam tego w kwestiach winy, bo mi nikt z was nie jest nic winny ani krzywdy mi nie zrobił. Domyślam się do się stało i rozumiem dlaczego

mam teraz kilku
  • Odpowiedz
Pewnie masz takie osoby w swoim otoczeniu, jesteś skazany na nich, bo to znajomi z pracy czy ktoś z rodziny, choć ograniczasz interakcje z nimi do minimum


@mirko_anonim: ale Ty nie jesteś na niego skazana, jesteś z nim od początku z własnej woli i możesz skończyć relacje w dowolnym momencie.

Twój kolejny problem polega na tym, że to już drugi raz próbujesz przekazać światu...

ale jak pisałam, to się wydarzyło trochę
  • Odpowiedz
Jestem z moim facetem


A mogłaś sobie mężczyznę wybrać.
Tzn nie do końca mogłaś, bo Twój umysł nie działał prawidłowo.
Ale teraz gdy jesteś na haju chemii Twój wybór również nie będzie racjonalny.
Jak będziesz ustabilizowana, zacznij szukać odpowiedniego mężczyzny dla siebie.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim nie słuchaj wykopków, które w życiu nawet nie trzymały za rękę a chcą innym życie układać. To jest Twoje życie, jeżeli dopiero odzyskałam kontrolę i jasność umysłu, no cóż - lepiej późno niż wcale. Związki są, a potem się rozpadają, z różnych istotnych lub trywialnych przyczyn - ważne że jesteś pewna, że to nie ma sensu. Nie ma co ciągnąć zdechłego psa na spacer - ale trzeba to po latach zrobić
  • Odpowiedz
I serio jestem ciekawa, co inni ludzie robią na moim miejscu.


@mirko_anonim: nic, bo nikt nie jest na Twoim miejscu

nie masz za krzty honoru ani godności człowieka, bo nie umiesz wprost powiedzieć komuś że mu dziękujesz i że było miło

tylko z jednej strony jakieś benefity musisz mieć z tej relacji o których tu nie wspomniałaś (bo już widzę jak laska ma 0 korzyści z faceta którego nawet nie kocha,
  • Odpowiedz
Nie kłócimy się, ale z drugiej strony, o co mamy się kłócić, skoro praktycznie nic nas nie łączy?


@mirko_anonim: Dlaczego w zasadzie każda kobieta jest taka jak ty?

Nie ma związki przemocy, to wam się nudzi ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz