Wpis z mikrobloga

W faktach rmffm właśnie podawali, że coraz więcej młodych dorosłych (25-34 lat) mieszka z rodzicami. 80% takich osób pracuje.

Mówili też, że kredyt z 10% wkładu własnego na mieszkanie 50m2 będzie oznaczał ratę 4k zł.

Przecież to wystarczy być w związku, albo zarabiać min 6k netto. Dlaczego więc, aż tak dużo osób nie stać na własne mieszkanie/dom? Naprawdę ktoś zarabia ledwo ponad 4k netto w tym kraju w 2024 albo nie potrafi uzbierać przez kilka lat mieszkając z rodzicami na wkład?

#nieruchomosci #zwiazki #bekazpodludzi
  • 50
  • Odpowiedz
wystarczy (...) albo zarabiać min 6k netto.


@technojezus: czekaj, ty tak serio czy to bait? 6k netto, rata 4k, na rachunki (przecież dalej je trzeba płacić), jedzenie i życie zostają wtedy 2k. Trochę daleko od bezpieczeństwa i stabilności finansowej. Głupie pójście do dentysty to jest co najmniej 300 zł, a gdzie zabezpieczenie na niespodziewane wydatki?
Chyba, że to "bądź zdrowy, niech ci się agd nie psuje, chodź do pracy na
  • Odpowiedz
@kasiknocheinmal: Ludzie mają trochę mało realne podejście do życia sugerując jakoby 2k zł miesięcznie na jedną osobę to było niewystarczająco. Jak się nie ma co się lubi to się kradnie co popadnie - żyjesz tak jak ci pozwalają możliwości, jak zarabiasz 6k i chcesz mieć swoje mieszkanie to niestety, na wakacje pojedziesz raz na 2 lata a nie 2 razy do roku. Wszyscy tutaj są mocno odrealnieni i albo przejadają
  • Odpowiedz
@GOHAN: to nie chodzi o wakacje tylko zabezpieczenie się na wypadek problemów ze zdrowiem czy sprzętem domowym. W tych 2k masz jeszcze rachunki i zakupy spożywczo-higieniczne do domu czy leki. Co najmniej 1k lekką ręką. Zostaje niecały 1k, niech wypadnie dentysta i zepsuje się pralka, co wtedy? "Jakoś to będzie"? To jest dopiero mało realne podejście do życia.
Nie mówimy o ludziach żyjących od wypłaty do wypłaty tylko o powodzie,
  • Odpowiedz
Zostaje niecały 1k, niech wypadnie dentysta i zepsuje się pralka, co wtedy?


@kasiknocheinmal: To wtedy bierzesz z tego co udalo ci sie odlozyc do tej pory. No niestety, takie są realia. Jedni odkładają 1000 zł miesięcznie inni 200 zł miesięcznie.

"Jakoś to będzie"? To jest dopiero mało realne podejście do życia.


Nie ma wyboru, ludzie żyli tak przez dziesiątki lat i musieli sobie dać radę. Owszem, jakby tak każdy zarabiał
  • Odpowiedz
Mówili też, że kredyt z 10% wkładu własnego na mieszkanie 50m2 będzie oznaczał ratę 4k zł.


Przecież to wystarczy być w związku, albo zarabiać min 6k netto. Dlaczego więc, aż tak dużo osób nie stać na własne mieszkanie/dom?


@technojezus: 650zł spółdzielnia, prąd 150zł, internet 60zł. Po doliczeniu raty z tych twoich 6k zostaje 1140zł, dolicz do tego paliwo/bilet okresowy, zostaje ci mniej niż 1k na jedzenie, ubrania, chemię gospodarczą. Czy
  • Odpowiedz
@kasiknocheinmal: naprawdę za jakieś +- 2-2.5k nie jesteś w stanie sobie poradzić? To gratuluję


@technojezus: a, czyli za niecały 1 tysiąc (pamiętaj, że wciąż trzeba płacić rachunki, jeść, prać, utrzymać mieszkanie w czystości, dojeżdżać do pracy, zbiorkom też kosztuje, więc zostaje mniej niż 2k po odjęciu raty od wypłaty na te wydatki, które są stałe) wykończysz to mieszkanie, pójdziesz do dentysty, kupisz buty jak się rozwalą, wymienisz lodówkę
  • Odpowiedz
  • 9
@kasiknocheinmal Ech, Polaczki lubią być ruchani bez mydła. Branie kredytu na 500k przy takich dochodach to fundowanie sobie życia w stresie na najbliższe dekady. Popsucie auta, podwyżka stóp procentowych, wizyta u stomatologa, czy nie daj boże utrata pracy oznaczają konieczność pożyczania pieniędzy XD

Świadomość finansowa ludzi to dramat, a rząd wspiera takie zachowania trzymając niski stopy procentowe i fundując wakacje kredytowe.
  • Odpowiedz