Wpis z mikrobloga

@ZenujacaDoomerka ten się myli, kto nic nie robi. Najważniejsze, to uczyć się na błędach, nie podchodzić do analizy takich emocjonalnie - przemyśleć jaka była sytuacja, co się działo, jaka była przyczyna bledu i znaleźć opcje na przeciwdziałanie takim błędom w przyszłości - czyli, przeanalizuj, znajdź przyczynę, znajdź rozwiązanie, nie grzesz więcej
  • Odpowiedz
@ZenujacaDoomerka może za bardzo utożsamiasz się z wykonywaną pracą i twoje ego mocno cierpi na tych błędach? Been there, minęło po ~ 10 latach pracy zawodowej xd Pamiętaj, nie myli się ten co nic nie robi, więc uszy do góry i nie przejmuj się. Ważne, żeby po takim błędzie przemyśleć sobie sprawę i pomyślec co do błędu doprowadziło i jak nie dopuścić do niego ponownie.
  • Odpowiedz
Dosłownie nikt się tym nie przejmuje tak jak ja.


@ZenujacaDoomerka: Pytanie czy te błędy są dla kogoś niebezpieczne, czy np. ich naprawienie jest kłopotliwe. Jest różnica między tym, że mechanik nie dokręci komuś końcówki drążka kierowniczego w passacie czy architekt zaprojektuje za słaby strop a tym, że pracownik działu reklamy zrobi literówkę w jakimś słowie.
  • Odpowiedz
@ZenujacaDoomerka: Rozumiem, więc ludzkie życie od tego nie zależy i jeśli dobrze rozumiem, firma przez to nie zbankrutuje itd. to nie ma co się bardzo przejmować, ale lekceważyć też nie ma co, najlepiej po prostu wyciągnąć naukę z tego błędu, żeby minimalizować jego wystąpienie w przyszłości.
  • Odpowiedz
@ZenujacaDoomerka: Wynika to z twojego braku pewności siebie. Uważasz że jesteś za słaby w tym co robisz i każdy błąd to porażka która może skończyć twoją karierę.
Kiedyś mózg człowieka reagował strachem i adrenaliną na drapieżników. Ciebie ktoś tak wytresował że reagujesz tak na błędy w projekcie.
  • Odpowiedz