Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Ślub z dziewczyną która nie otrzyma żadnego wsparcia finansowego od rodziców, nie ma żadnych oszczędności.

Różowa ogarnięta, pracuje w ubezpieczeniach, ale ciśnie na wspólny kredyt w przyszłości bo marzy o domie z ogródkiem, raczej średnio jej się widzi bliźniak/mieszkanie.
Ja niebieski i 150k oszczędności

Prawdziwa miłość czy ryzykowna głupota? Czuję pewien niepokój że ja włożę swój wkład a ona zero

#zwiazki #przegryw #slub #kredyt
#logikarozowychpaskow #tinder
#malzenstwo



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: digitallord
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 17
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: "Co znaczy studnia bez dna?"

za długo tłumaczyć, musisz sam sprawdzić.

Ewentualnie oszczędności włóż w coś typu obligacje lub co innego jak umiesz obracać lub zostaw jako rezerwa na lokatach (tylko jeśli wie o nich to uprzedź, że to nieruszalna kasa, żadna nowa kuchnia, nowy żyrandol czy inne ujostwo, uruchomisz je tylko jak ktoś będzie umierał i koniec) i odłóżcie sobie wspólnie na wpłatę i spłatę. Wtedy czysta, wspólna
  • Odpowiedz
@mirko_anonim:
zupełnie oddziel sprawę ślubu od kredytu
kredyt możecie wziąć razem jako nie małżeństwo.

pytanie czy ty chcesz mieszkać w domku tak jak ona, czy byś nie wolał w mieście?
drugie pytanie: czy jesteś pewien że ona będzie spłacać solidarnie z tobą, czy nagle nie dojdzie do wniosku że ty powinieneś
  • Odpowiedz
@mirko_anonim miałam podobna sytuację z mężem - więc mieszkanie jest na niego. Dodatkowo bym zmniejszała jego zdolność kredytową, bo byłam na jdg. Spłacamy wspólnie, z myślą że przy zmianie na docelowe lokum będziemy już mieli współwłasność - w przy okazji minie kilka lat małżeństwa, więc mąż ma jasność że nie jesteśmy razem przez kasę. Oczywiście różowa może zacząć jęczeć, że ona nie będzie zabezpieczona, ale jeżeli małżeństwo będzie trwać to i
  • Odpowiedz
@mirko_anonim "w przyszłości" to znaczy co? Bo za 10 lat równie dobrze ona może mieć wyższe zarobki i więcej oszczędności od Ciebie ¯_(ツ)_/¯
Oskarżasz ją o patrzenie przez pryzmat pieniędzy, ale wygląda, że to dla Ciebie pierwszym priorytetem jest to Twoje uzbierane 150k na które czyha dziewczyna.
  • Odpowiedz
za 10 lat równie dobrze ona może mieć wyższe zarobki i więcej oszczędności


@xentropia: jak teraz nie ma tego etosu oszczędzania, tylko wydaje na bieżąco wszystko co zarobi to nie oszukujmy się: na takie osoby działa tylko twarde zobowiązanie w postaci raty należnej w terminie takim a takim, teraz jako panna bez dzieci nic nie odłożyła, to za 10 lat na pewno się zmieni, tak, już to widzę
  • Odpowiedz
@heniek_8 równie dobrze różowa może być lvl 22 i mieć pierwszą pracę po studiach ¯_(ツ)_/¯
Zresztą OP nie martwi się o "moja dziewczyna wydaje wszystko i nie umie oszczędzać" - co jak całkiem rozsądnie zauważasz jest problematyczne, ale generalnie w większości przypadków do rozwiązania, tak długo jak jest jakaś dobra wola. Tylko o "ja mam 150k, a różowa nie ma nic, czy to miłość". Generalnie jakby jej kryterium doboru faceta była
  • Odpowiedz
@xentropia: 150k to wcale nie tak mało, pewnie że każda panna wolałaby takiego co ma 500k, ale nie dla każdej wystarczy.
Niektóre muszą się zadowolić gołodupcem z alimentami i wyrokiem na karku, więc ten tutaj goguś ze 150k to relatywnie całkiem niezła partia.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Możecie być właścicielami nieruchomości w nierównych udziałach, np. Ty 70%, a ona 30%.
Za kredyt odpowiadacie solidarnie, więc kwota kredutu na pół, ale dodaj sobie % własności domu za to 150k wkładu własnego. Wejdź sobie na dowolną grupę na FB o kredytach, ludzie tak robią. W przypadku sprzedaży domu, rozstania etc. dostaniesz większą część.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: serio dokładnie prześledź ile ona zarabia i oszczędza- pracowałem dla wielu agencji ubezpieczeniowych i nigdy nie widziałem tam biedy. Zawsze samochód w leasingu, włosy, cera, makijaż, paznokcie na tip-top. Tam się tyle zarabia, ze ludzie nie mają na co pieniędzy już przeznaczać, a Ty mówisz, że ona biedna jak mysz kościelna?
Teraz ładuje się ubezpieczenia dla dzieci i ponoć kasa jest jeszcze wyższa od standardowych
  • Odpowiedz