Wpis z mikrobloga

żyj w kapitalizmie i nie miej aktywów. Za taki przekaz powinna być kara chłosty.


@ZaPolish: dla zdecydowanej większości ludzi własnościowe mieszkanie nie jest żadnym aktywem więc o czym gadasz? to że ktoś nie ma mieszkania na własność nie wyklucza posiadania aktywów.
  • Odpowiedz
@uncle_freddie: w Krakowie taka narracja akurat ma sens, bo tamtejszy rynek nieruchomości jest już nienaprawialny, jedynym sposobem na to, żeby tam szarego człowieka było stać na własne mieszkanie to chyba jakieś masowe wywłaszczenia, tam rynek się już zamknął na przeciętnego czlowieka
  • Odpowiedz
@Steven_Hyde: Trochę się czepiasz. Na koniec dnia nie ma znaczenia czy masz majątek w formie mieszkania własnościowego, w którym mieszkasz czy masz mieszkanie, które wynajmujesz i z tego opłacasz odstępne mieszkania, w którym mieszkasz.
Ważne aby ten majątek mieć. A jeśli nazwiemy to aktywem czy majątkiem, to kwestia semantyki.

to że ktoś nie ma mieszkania na własność nie wyklucza posiadania aktywów.


Tu racja, dokonałem nadinterpretacji. Mam nadzieję, że w artykule podkreślone jest, że jeżeli rezygnuje się z mieszkania własnościowego, to warto to skompensować to inwestowaniem np.
  • Odpowiedz
Na razie szuka mieszkania na wynajem w Krakowie i dla niej cena powyżej 3000 jest spoko. ;)


szuka mieszkajac pod mostem?
A co poleca osobom pracujacym w biedronce? wydanie 3/4 pensji na kawalerke 25m2?

@BreathDeath:
  • Odpowiedz
wcale nie


@lucer: Najstarszy "lewicowiec" na obrazku jest z czasów ponad 100 lat po opublikowaniu manifestu komunistycznego, i założę się, że w tych latach 50 XX w amerykańska propaganda produkowała identyczne obrazki, tylko odpowiednio przesunięte w czasie. To trochę jak z tymi konserwatystami, co naśmiewają się z obecnych feministek i za wzór pokazują feministki pierwszej fali. Ale jak się cofnąć parę dekad, to ówcześni konserwatyści te feministki wyklinali, represjonowali i
  • Odpowiedz
@uncle_freddie: Pssst.
Mało kto wie ale jak się ma mieszkanie na własność to można je sprzedać i kupić inne i nadal być mobilnym i wolnym tak samo jak na wynajmie. Różnica jest taka, że nie trzeba płacić haraczu landlordowi i można je sprzedać i się wynieść w dowolnym momencie a nie dopiero jak się roczna umowa najmu skończy
  • Odpowiedz
Ale clickbait, w dalszej części wywiadu mówi z sensem:
"Chciałabym, żeby myślenie o polityce mieszkaniowej przestało skupiać się tylko na wolnym rynku, na posiadaniu mieszkań na własność. Na szczęście polityka rządu również idzie w tę stronę. Rząd pracuje z inicjatywy Nowej Lewicy nad zwiększeniem wsparcia dla samorządów w obszarze mieszkalnictwa, w tym na budowę społecznych mieszkań na wynajem, remonty pustostanów i budowę mieszkań studenckich. Łącznie w ramach programu może powstać ok. 200
  • Odpowiedz
@szprycher: obecnie raty kredytu są znacznie wyższe niż wynajem podobnego mieszkania. W Wawie spokojnie za 3,5k wynajmiesz mieszkanie za które byś musiał dać dobre 7-8k raty
  • Odpowiedz
@uncle_freddie Moja żona była ostatnio na targach wnętrz w Katowicach i tam też jeden deweloper podczas spotkania opisywał nowe pokolenie kochające subskrycję i nie potrzebujące własności itd a zaorała go młoda projektantka negując wszystko co powiedział zaznaczając jak ważne jest poczucie bezpieczeństwa i stabilności posiadając swoją nieruchomość z kontaktem do natury.
  • Odpowiedz