Wpis z mikrobloga

@crystalek10: zgodze sie, ze wyrazilem sie troche nieprecyzyjnie, ale chodzilo mi mniej wiecej o to:
moj cytat: "Chociaz umowmy sie, ze niema jednoznacznej definicj czym jest inteligencja."
twoj cytat: Mamy wiele definicji inteligencji i większość odwołuje się do tego samego....
  • Odpowiedz
@crystalek10:

mam pytanie do męskiej części:
czy ważne są dla was:
1. wykształcenie u partnerki
Może nie tyle wykształcenie co pewien poziom intelektualny. Rozmawiałem w życiu z paniami magister, które obudziły we mnie wewnętrzny instynkt rozpędzenia się i uderzania głową w najbliższą ścianę celem utraty przytomności jak i z mega ogarniętymi Paniami bez wyższego bo np rodzicie nie byli w stanie im zasponsorować studiów. Partnerka musi być na takim poziomie intelektualnym, żeby być w stanie zrozumieć moje obserwacje na temat świata i ludzi i je ze
  • Odpowiedz
@crystalek10: żeby dbała o siebie i nie była ulaną świnią oraz żeby miała takie poglądy i sposoby spędzania czasu jak ja. Wykształcenie mało istotne jeśli nadajemy na tych samych falach.
NdFeB - @crystalek10: żeby dbała o siebie i nie była ulaną świnią oraz żeby miała tak...

źródło: OIP

Pobierz
  • Odpowiedz
kobieta jak się facetowi spodoba to może pracować w biedronce na kasie i nie ma to znaczenia ale w drugą stronę to już tak nie działa


@Cane: nieprawda, tzn na etapie wyboru, jak myśli się penisem to może i prawda, ale po czasie jest ból dupy, że z żoną nie ma o czym pogadać, że zero ambicji, że siedzi w tej gównorobocie i nie myśli o zmianie itd.
  • Odpowiedz
@Tajlosfit: To nie jest takie zero jedynkowe. Fakt, mężczyzna braki w urodzie może probować nadrabiać pieniędzmi, a zwłaszcza wyrobioną pozycją społeczną, ale tu mówimy o aspiracji w znalezieniu partnerki level wyżej. Kobieta wcale nie musi iść się zabić, wystarczy, że zniży wymagania partnera do swojego poziomu i tyle. Ale kobiety z automatu (przez wrodzoną hipergamiczność) zawsze chcą kogoś lepszego od siebie, tym bardziej w czasach gdzie deficyt kobiet jest spory,
  • Odpowiedz
@crystalek10: Prawda jest taka, ze obie rzeczy są ważne. Jeżeli jest osobą która z trudem skończyła podstawówkę, to choćby była najładniejsza na świecie to ciężko będzie znaleźć nam wspólny język. Jeżeli np. nie jest w stanie zarobić na swoje utrzymanie lub zachcianki, a zwłaszcza oczekuje, że ktoś to zrobi za nią to też tak średnio.
  • Odpowiedz
@crystalek10: nie jestem po prostu w stanie się dogadać z osoba ktora nie zaczela studiow, albo od razu po szkole nie pracowala w pracy biurowej bo po prostu taka osoba skonczyla swoja edukacje w wieku 17-18lat i ciezko zlapac wspolny vibe xD
  • Odpowiedz
1. wykształcenie u partnerki

@crystalek10: ważne. Jeżeli nie dała rady skończyć szkoły średniej, to odpada na starcie. Wyższe nie musi być koniecznie, tym bardziej jeżeli miałyby to być jakieś gównostudia.

2. zawód/rodzaj pracy jaką wykonuje

@crystalek10: bardzo ważne. Zawód musi być dobrze płatny (nie musi być 15k, ale średnią wypada zarabiać) lub perspektywiczny. Nie chciałbym, żeby żona przepracowała całe życie w fabryce smrodu za najniższą krajową. No i
  • Odpowiedz
@crystalek10: Wyleciałem z karuzeli matrymonialnej dawno temu, ale się wypowiem.
Tak i Tak.

Wykształcenie: gdyby potencjalna luba miała wykształcenie podstawowe - to od razu zapala się czerwona lampka, dlaczego nie miała tyle ambicji i chęci żeby się rozwijać i zrobić choćby tę maturę.

Praca: Możemy zaklinać rzeczywistość, udawać że jest inaczej, że żadna praca nie hańbi - ale raczej dobrze prosperujący biznesmen czy informatyk nie zwiąże się ze sprzątaczką. I choć ten zawód jest cholernie potrzebny i szanuję bardzo te panie co u mnie to robią w bloku - to 25 letnia dziewczyna z Polski wykonująca ten zawód - nie jest po prostu atrakcyjną kandydatką na spędzenie z nią
  • Odpowiedz
@marcel_pijak: poznałeś kiedyś kogoś po podstawówce? Ja poznałem w życiu pewnie setki kobiet i żadna nie miała mniej jniż liceum, nawet dziewczyn po zawodówce w życiu nie poznałem.
Biznesmeni często za żony mają kury domowe, przynajmniej Ci biznesmeni których ja znam, biorą dziewczyny, które rodzą im gromadkę dzieci i te dziewczyny nigdy pracować nie będą, nawet same nie chcą.
  • Odpowiedz