Sepultura - Mass Hypnosis z płyty pt. Beneath the Remains (1989)
Dziś uderzam w sentymentalne tony, chociaż przez to że poznałem ten album dopiero jakiś spory czas po demówkach, Schizophrenii i Arise, zawsze był "tym innym". To jeden z moich sztandarowych przykładów na to, że chronologia i okoliczności poznawania albumów mają potem nieodwołalne przełożenie na ich odbiór. Czasem już na zawsze album obiektywnie niegorszy od tych sąsiednich, będzie albumem II kategorii, pomimo ze z czasem umiem go docenić tak po muzycznemu.
Puszczałem dawno temu Inner Self z tego krążka, a Mass Hypnosis wyróżnia się intrem, deathmetalowym riffem pod zwrotką i świetnym bridge z czystą gitarą, a po nim jedną chyba z najlepszych solówek pana Kissera.
------------ #cultowe - tag do śledzenia lub czarnolistowania przez tych którzy followują moją osobę z innych powodów niż muzyka. Kiedyś przez tysiąc dni postowałem tu piosenki które z różnych względów weszły mi w głowę w ciągu ostatnich 20 lat. Teraz wrzucam już niekoniecznie codziennie rzeczy, które wtedy nie zmieściły się na liście, które mi się przypomniały, lub których słucham aktualnie. W dalszym ciągu szerokopojęty rock, metal, punk i pochodne. https://rateyourmusic.com/~cultowe
Od nich to sie chyba wziela moda w Polsce na noszenie takich obcislych czarnych spodni i bialych adidasow. Chodzilem w rurkach zanim to bylo modne - mozna by powiedziec.( ͡º͜ʖ͡º) jaja mi sciskaly te spodnie, ale czego sie nie robi dla matalu, co nie? Oczywiscie teledysk do Inner Self nagrany z Headbangers ball zakatowany na smierc na VHS-ie ( ͡°͜ʖ͡°)
@cult_of_luna: Dzięki za tę wrzutkę. Mój pierwszy naprawdę mocny zespół. Pierwszy raz ich widziałem w Poznaniu w 1991. Cały czas myślę o nich jak o młodej kapeli ¯\(ツ)/¯
@cult_of_luna: kiedyś to była sepultura ( ͡°͜ʖ͡°) ważne że cavalerowie potrafią na koncertach przypieprzyć, byłem w ubiegłym froku ba jesień i teraz latem znowu się wybiorę
#cultowe (1319/1000)
Sepultura - Mass Hypnosis z płyty pt. Beneath the Remains (1989)
Dziś uderzam w sentymentalne tony, chociaż przez to że poznałem ten album dopiero jakiś spory czas po demówkach, Schizophrenii i Arise, zawsze był "tym innym". To jeden z moich sztandarowych przykładów na to, że chronologia i okoliczności poznawania albumów mają potem nieodwołalne przełożenie na ich odbiór. Czasem już na zawsze album obiektywnie niegorszy od tych sąsiednich, będzie albumem II kategorii, pomimo ze z czasem umiem go docenić tak po muzycznemu.
Puszczałem dawno temu Inner Self z tego krążka, a Mass Hypnosis wyróżnia się intrem, deathmetalowym riffem pod zwrotką i świetnym bridge z czystą gitarą, a po nim jedną chyba z najlepszych solówek pana Kissera.
------------
#cultowe - tag do śledzenia lub czarnolistowania przez tych którzy followują moją osobę z innych powodów niż muzyka.
Kiedyś przez tysiąc dni postowałem tu piosenki które z różnych względów weszły mi w głowę w ciągu ostatnich 20 lat. Teraz wrzucam już niekoniecznie codziennie rzeczy, które wtedy nie zmieściły się na liście, które mi się przypomniały, lub których słucham aktualnie. W dalszym ciągu szerokopojęty rock, metal, punk i pochodne.
https://rateyourmusic.com/~cultowe
Oczywiscie teledysk do Inner Self nagrany z Headbangers ball zakatowany na smierc na VHS-ie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Bloodaxis1: mówisz i masz: https://wykop.pl/wpis/48298637/punk-hardcorepunk-punkrock-crossoverthrash-cultowe ( ͡° ͜ʖ ͡°)
¯\(ツ)/¯