Wpis z mikrobloga

wypaliłem się w pracy na maksa. dzisiaj pierwszy raz od kiedy pracuję (12 lat), zadzwoniłem, że nie przyjdę godzinę przed pracą. ogólnie drama, straszenie zwolnieniem itd. ale mam w to wywalone. cały stres związany z odpowiedzialnością i tymi podobnymi, odbił się na moim zdrowiu. nie mam już na to siły. jutro rzucam wypowiedzenie i zaczynam od nowa. życzcie mi szczęścia.
  • 28
  • Odpowiedz
  • 0
@TreeLemon: #!$%@? napisał, ale można się domyślić, że zadzwonił godzinę przed rozpoczęciem pracy, że nie przyjdzie, a kierownik ma jakąś zasadę 2 godzin, czyli się spóźnił z informacją i powinien przyjść, a jak nie, to zwolnienie.
  • Odpowiedz
Zwyczajnie przestań przychodzić.


@TonyMalin: przecież to jest najgorsze, co op może teraz zrobić. Porzucenie pracy to praktycznie dyscyplinarka, która mu jeszcze nasra w papierach.
  • Odpowiedz
@tragiczny_dramatyk: Przybij żółwia:) Ja właśnie dziś wypowiedzenie wydrukowałam i tylko czekam aż szef się w biurze pojawi. Mam w planie jeszcze przyszly tydzień chodzić, żeby pozamykać tematy, ale nie wiem jak dam rade jeszcze tyle dni wstawać i przyjeżdżać tutaj. Mam bufor finansowy i męża, który mnie wesprze w okresie szukania nowej pracy. Nie mogę się doczekać tych kilku tygodni bezrobocia. Wreszcie czas dla siebie i dla rodziny(
  • Odpowiedz
@nga_plz: Opisać swój stan psychiczny. Nie masz siły pracować, atmosfera w pracy tragiczna, źle się czujesz i słabo ci na samą myśl o pracy, może kogoś się boisz, moze czegoś się boisz, coś cię męczy, boisz się czegoś, lękasz się, uciski gdzieś, bóle głowy, poty, problem z zasypianiem - tego typu rzeczy. No i do tego dodaj te rzeczy, które doprowadziły cię do tego stanu, te które wg ciebie są odpowiedzialne
  • Odpowiedz